Więcej niż co trzeci zatrudniony oczekuje podwyżek

Zderzenie oczekiwań pracowników i pracodawców pokazało m.in., że sporo zatrudnionych, mimo tego, że gospodarka ciągle wyraźnie odczuwa skutki kryzysu, spodziewa się podwyżki. Niemal co drugi pracownik (49,3 proc.) spodziewa się, że w najbliższych miesiącach jego wynagrodzenie nie ulegnie zmianie. Obniżek obawia się mniej więcej jeden na 13 pracowników.

W badaniu podkreślono, że w porównaniu z ubiegłym rokiem o 22 punkty procentowe zwiększył się odsetek osób oczekujących wzrostu wynagrodzenia, a o 11 punktów zmniejszył się odsetek obawiających się spadku wynagrodzenia.

Oczekiwania płacowe pracowników znacząco rozmijają się z tym, co w kwestii wynagrodzeń planują pracodawcy. Podwyżki w ciągu najbliższego kwartału deklaruje jedynie niecałe 3 proc. firm, 88 proc. firm chce utrzymać obecny poziom wynagrodzeń, a zmniejszenie wynagrodzeń planuje tylko nieco ponad 2 proc. pracodawców.

- W moim przekonaniu tak silna presja płacowa ze strony pracowników to wynik corocznej dyskusji na temat kolejnych podwyżek płacy minimalnej. Związki zawodowe licytują się z politykami, jak powinny kształtować się najniższe wynagrodzenia, co doprowadziło do tego, że na przestrzeni ostatnich 7 lat wzrosły one już o 70 proc., osiągając dwukrotnie szybsze tempo wzrostu niż średnia płaca - uważa Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków w Work Service SA. Jego zdaniem większość Polaków domagających się podwyżek nie dostanie ich, bo nie pozwala na to kondycja przedsiębiorstw.

Choć sytuacja na rynku pracy powoli poprawia się, co potwierdza m.in. spadające już od 6 miesięcy bezrobocie (w sierpniu wynosiło 13 proc., czyli najmniej w tym roku), to co czwarty Polak obawia się o swoją pracę. W tej grupie 3,3 proc. obawia się utraty jej w najbliższym miesiącu, 3,9 proc. w najbliższym półroczu, 12,8 proc. w najbliższym roku, a 6,9 proc. w ciągu najbliższych dwóch lat. Długoterminowych problemów z zachowaniem pracy najbardziej obawiają się osoby młode (18-24 lat) i mieszkańcy dużych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców).

Z optymizmem w swoją zawodową przyszłość patrzy 64,6 proc. respondentów.

Wśród respondentów obawiających się utraty pracy dominują osoby przekonane, że dopiero po pół roku będą w stanie znaleźć nową pracę (28 proc.). Co piąta osoba niepewna swojego zatrudnienia obawia się, że nową pracę znalazłaby dopiero po roku (20 proc.), 10 proc. respondentów dostrzega możliwość znalezienia nowej pracy w ciągu miesiąca. Przekonanie o tym, że znalezienie nowego zajęcia może potrwać nawet kilka miesięcy koresponduje z danymi NBP. Z najnowszego raportu tej instytucji wynika, że bezrobotni pracy szukają średnio 12,5 miesiąca. To pokazuje, że na realne efekty poprawy sytuacji na rynku pracy przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Mimo względnie dużej skali obaw o pracę - jej utraty boi się co czwarty pracownik - tylko 7,5 proc. badanych firm faktycznie planuje, że w ciągu kwartału będzie zwalniać. 74,3 proc. przedsiębiorstw chce utrzymać poziom zatrudnienia, natomiast 11,7 proc. chce go zwiększyć.

Pracodawcy, którzy chcą zatrudniać, poszukują w większości (60 proc.) pracowników niższego szczebla. Pracowników średniego szczebla i specjalistów planuje rekrutować 28 proc. przedsiębiorców.

_ * Badanie zostało zrealizowane na zlecenie firmy Work Service SA. Przeprowadził je Instytut Badania Homo Homini. W grupie pracowników badanie przeprowadzono 6 września 2013 r. na losowo-kwotowej, reprezentatywnej próbie (1100 osób) dorosłych mieszkańców Polski. W grupie pracodawców badanie zrealizowano w dniach 2-5 września 2013 r. na losowo-kwotowej, reprezentatywnej próbie polskich przedsiębiorstw (218 firm zatrudniających więcej niż 10 osób). To I edycja Barometru Rynku Pracy. W założeniu badanie ma być cykliczne, powtarzane co pół roku. _

_ _