Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Jak rozmawiać z szefem o podwyżce?

0
Podziel się:

Rozmowa z szefem o podwyżce powinna być spokojna i merytoryczna. Argumentami niech będą nasze sukcesy i wkład w rozwój firmy. Wymuszanie podwyżki z powodów osobistych uważane jest za wysoce nieprofesjonalne.

Sukces zawodowy jest doskonałym argumentem podczas rozmowy o podwyżce
Sukces zawodowy jest doskonałym argumentem podczas rozmowy o podwyżce

Jak przygotować się do rozmowy z szefem o podwyżce?

Rozmowa z przełożonym o podwyżce może zakończyć się na dwa sposoby: albo ją dostaniemy, albo nasze zarobki nie wzrosną. Finał zależy od tego, jakie mamy argumenty i w jaki sposób je przedstawimy. Ważne jest także wyczucie odpowiedniego momentu. Nie chodzi tylko o dobry humor szefa, ale także stan finansowy firmy.

Chcąc się ubiegać o podwyżkę, należy wziąć pod uwagę to, jaki jest nasz wkład w rozwój firmy oraz czego pracodawca od nas oczekuje. Podwyżka może należeć się pracownikowi, który podwyższył swoje kwalifikacje, uczestniczył w kursach, podczas których zdobył wiedzę przekładającą się na jego wyniki. Dodatkowe obowiązki, permanentna potrzeba wyrabiania nadgodzin czy zwiększenie odpowiedzialności w ramach pewnych zadań to także dobre argumenty, aby porozmawiać z szefem o podwyżce.

Poza tym podwyżka wynagrodzenia należy nam się z całą pewnością, gdy analizy i wykresy wskazują jasno na nasze ponadprzeciętne sukcesy przekładające się na rozwój oraz korzyści finansowe przedsiębiorstwa, a osiągnięcia doceniane są słownie przez przełożonych. Pamiętajmy także, że wyższe zarobki powinniśmy otrzymać wraz z awansem. Jeśli się tak nie stało, warto przeprowadzić na ten temat rozmowę z szefem.

Jak przeprowadzić rozmowę, aby dostać podwyżkę?

Informację o tym, że chcemy z szefem porozmawiać o podwyżce, należy przekazać co najmniej tydzień wcześniej. Warto bez ogródek nakreślić zarys rozmowy tak, żeby przełożony mógł się przygotować. Często musi bowiem zbadać możliwości finansowe firmy, aktualny rynek i poziom wynagrodzeń lub po prostu skonsultować się z osobami z działu kadr i płac.

Rozmowa z szefem o podwyżce powinna się odbyć w miejscu neutralnym i kameralnym. Najlepsze będą zatem pomieszczenia takie jak niewielka sala konferencyjna. O spotkaniu lepiej zaś przypomnieć drogą mailową, bez biegania za przełożonym po całym budynku firmy.

Plan rozmowy o podwyżce warto dobrze przygotować. Przede wszystkim należy rozpocząć od merytorycznych argumentów: wskazać swoje sukcesy, podkreślić czas i energię poświęcone dla dobra firmy, przypomnieć słowa pochwały z ust szefa, przedstawić statystyki. Warto mieć w głowie także konkretną propozycję kwoty podwyżki. Rozsądną i wypośrodkowaną - adekwatną do osiągnięć, ale możliwą do uzyskania.

Co, jeśli przełożony odmówi podwyżki? Wypada podziękować za rozmowę, a także wyrazić nadzieję, że dalsza współpraca będzie przebiegała równie pomyślnie i któregoś dnia uda się wrócić do tej sprawy z pozytywnym dla nas skutkiem. Warto także zawalczyć o korzyści pozafinansowe, takie jak karnet multisport czy możliwość wykonywania obowiązków służbowych kilka razy w miesiącu w systemie home office. To warunki, które przełożonemu łatwiej jest spełnić, a dla nas są cenną korzyścią.

Czego unikać rozmawiając z szefem o podwyżce?

Rozmowa o podwyżce z bezpośrednim przełożonym może być bardzo stresująca. Jednak wypada wyzbyć się wszelkich negatywnych emocji, nie próbować za wszelką cenę wymusić na szefie zgody, a tym bardziej go szantażować. Stanowisko „dostanę podwyżkę albo odchodzę” może sprawić, że szef po prostu podziękuje nam za współpracę.

Poza tym niemile widziane są wzmianki o trudnej sytuacji finansowej, ciążących na nas kredytach, zwiększających się kosztach utrzymania dzieci czy innych sprawach osobistych, które dla szefa nie mają znaczenia. Podczas rozmowy o podwyżce liczy się dobro przedsiębiorstwa oraz nasze, ale jako pracowników, a nie osoby prywatne.

Błędem podczas rozmowy z szefem o podwyżce jest także nierealna propozycja kwoty wynagrodzenia, której oczekujemy. Może być delikatnie zawyżona, ale tylko wtedy, gdy w grę wchodzą negocjacje.

Kto nie powinien rozmawiać o podwyżce?

O rozmowie z szefem o wyższym wynagrodzeniu powinny zapomnieć osoby z krótkim stażem pracy w danym przedsiębiorstwie, których sukcesy zawodowe nie są szczególnie znaczące. Poza tym ubieganie się o wyższe zarobki nie ma merytorycznego podłoża, gdy pracownik ma w perspektywie długi urlop zdrowotny lub urlop macierzyński.

Prośby o podwyżkę należy także miarkować. Zbyt częste próby rozmowy z przełożonym na temat finansów mogą doprowadzić do tego, że szef będzie widział w nas karierowiczów nastawionych na zyski, a przecież nie taki jest profil pracownika idealnego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)