Jacek ma 35 lat. Kieruje zespołem w sporej agencji public relations. Jego zadaniem jest dbanie o wizerunek klientów m.in. z branży motoryzacyjnej i informatycznej.
Wraz ze swoim zespołem głowi się m.in. nad dobrymi strategiami komunikacyjnymi, uczy swoich klientów, jak dobrze wypaść przed kamerą albo rozmawia w ich imieniu z mediami. Public relations zajmuje się już ponad dekadę. Najpierw pracował w niewielkiej agencji, potem przez kilka lat w dziale korporacji, a od ponad 5 lat związany jest z tą samą agencją.
Pytany o to, co lubi w swojej pracy, wymienia: możliwość rozwoju, dobrą atmosferę, kwestie finansowe, swobodę działania, odpowiedzialne zadania, łatwość dojazdu czy udogodnienia w stylu parking i karta pozwalająca korzystać z basenu lub z fitness clubów. Co ciekawe, podana przez Jacka kolejność wcale nie jest przypadkowa.
Pieniądze to nie wszystko
Szereg badań potwierdza, że w życiu zawodowym są rzeczy ważniejsze niż pieniądze. Już w 1992 roku ustalił to Instytut Gallupa, jedna z najstarszych instytucji zajmujących się badaniem opinii publicznej. Jej przedstawiciele zapytali pracowników firm w Stanach Zjednoczonych o istotne cechy stanowiska pracy. Wysokość wynagrodzenia znalazła się dopiero na dziesiątym miejscu. Najważniejsze było to, czy praca jest ciekawa, potem znalazły się m.in. stabilność i możliwość dokształcania się. Przez lata preferencje pracowników zmieniły się niewiele. Dalej - i pokazuje to szereg badań - kluczowe jest m.in. to, czy firma daje możliwość nauki nowych rzeczy, liczy się atmosfera czy sposób zarządzania.
- W oczach pracowników dobry pracodawca to firma, która pozwala się rozwijać, bo stawia przed nimi ambitne zadania i daje np. możliwość dokształcania się oraz szlifowania zawodowych umiejętności - mówi Agata Luberadzka-Włoda, kierownik Biura Karier SWPS. Jej opinię potwierdza nasz rozmówca Jacek. - Zmieniałem pracę trzy razy w życiu i zawsze najbardziej interesowało mnie to, czego mogę się nauczyć - mówi. - Oczywiście nie zamierzałem pracować charytatywnie, ale gotowy byłem przyjąć gorzej płatną, ale ciekawszą pracę - dodaje.
O tym, że najlepszych kandydatów kuszą nie tylko pieniądze, doskonale wiedzą firmy. Dlatego oferują szereg rzeczy po prostu ułatwiających zawodowe życie. Jedną z nich są np. świadczenia pozapłacowe. Najczęściej firmy oferują karty umożliwiające korzystanie z basenu lub fitness clubu, refundują wyjścia do kina, dają swoim pracownikom służbowe laptopy, telefony i samochody. Nasz rozmówca Jacek, oprócz karty pozwalającej mu korzystać z siłowni, ma służbowy telefon i komputer, które może wykorzystywać do prywatnych celów.
Giganci rozpieszczają pracowników
Ale to ciągle nie wszystko, co firmy mają do zaoferowania. Prym w rozpieszczaniu swoich podwładnych wiodą technologiczni giganci z Doliny Krzemowej - Google czy Facebook. Od lat firmy te wymieniane są na szczycie rankingów najlepszych pracodawców. Ich pracownicy mają do dyspozycji boiska, siłownie czy darmowe jedzenie.
GazetaPraca.pl dotarła do stażystów, którzy mieli okazję poznać je od środka. - Firma zapewnia dosłownie wszystko: jedzenie, mieszkanie, porady prawne, nawet kierowcę, gdy pracownikowi zepsuje się samochód. Rolą pracownika jest tylko skupić się na swoich zadaniach - opowiedział nam Bartosz Górski, który trzy miesiące spędził w centrali Facebooka.
Tyle samo czasu pod czujnym okiem Marka Zuckerberga spędził Piotr Niedźwiedź, który był też na stażu w Google. Przyznaje, że sławny Googleplex, czyli kampus kilkunastu budynków, w którym mieści się siedziba firmy, robi ogromne wrażenie.
- Mogliśmy bez ograniczeń korzystać z boisk, siłowni, parku czy darmowego jedzenia - opowiada.
Obaj zgadzają się, że pod względem warunków pracy te firmy są niezrównane. Jest tylko jeden problem. Żeby znaleźć pracę w którejś z nich, trzeba być jednym z najlepszych kandydatów na świecie. Nasi rozmówcy zajmowali wysokie miejsca w krajowych i światowych konkursach programistycznych. To dlatego Facebook czy Google zwróciły na nich uwagę.
- Jest pewna prawidłowość, polegająca na tym, że najlepsi kandydaci chcą pracować w najlepszych firmach - wyjaśnia Luberadzka-Włoda. Tłumaczy, że pod pojęciem "najlepszy kandydat" wcale nie kryje się osoba najbardziej utalentowana, ale najbardziej pracowita, mająca pomysł na siebie i determinację, by go realizować. - A takie osoby szukają firm, które zaoferują wsparcie w tym rozwoju, czyli po prostu najlepszych pracodawców - mówi.
Warto też pamiętać, że firmy dbają o swoich pracowników nie tylko z dobroci serca. Menedżerowie dobrze wiedzą, że zmotywowany i zaangażowany pracownik pracuje po prostu lepiej.