Rosnące bezrobocie wśród polskich absolwentów powinno być dla uczelni dzwonkiem alarmowym. Jak z wymogami stawianymi przez nieustanie zmieniający się rynek pracy radzi sobie Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu? Czy współpraca z agencjami zatrudnienia i urzędami pracy daje efekty?* *Uczelnia a rynek pracy
W statucie uczelni UAM ,,stoi napisane", jak mówią Wielkopolanie, że do głównych zadań Uniwersytetu - oprócz kształcenia - należy również przygotowanie studentów do wejścia na rynek pracy. Czy tak się dzieje? Z pewnością najlepiej odpowiedzieliby sami absolwenci. Poznań i region Wielkopolski ma jedną z najniższych stóp bezrobocia w kraju - brzmi dobrze, ale sukcesy można osiągać tylko w doskonałym współdziałaniu uczelni z otoczeniem gospodarczym. Szczególną rolę na tym polu odgrywa Biuro Karier UAM.
Nasza uczelnia tworzy nowe specjalności, na które jest szczególne zapotrzebowanie. UAM prowadzi 168 kierunków i specjalności - to świadczy o aktywności na tym polu. Specjalności powstają z inicjatywy samych wydziałów, informacji o potrzebach rynku pracy dostarcza także Biuro Karier, Rada Gospodarcza przy JM Rektorze oraz Uczelniane Centrum Innowacji i Transferu Technologii. Dobrą ilustracją działania Biura Karier UAM na tym polu jest podjęcie współpracy z otoczeniem gospodarczym poprzez korporacje gospodarcze (m.in. Wielkopolska Loża Business Center Club, Wielkopolski Związek Pracodawców, Wielkopolski Klub Kapitału, Sejmik Gospodarczy Województwa Wielkopolskiego). Działania obejmują blisko 1200 pracodawców i dotyczą praktyk programowych, ponadprogramowych, dyplomowych oraz wprowadzenia na wydziały wykładów ekspertów - praktyków z różnych dziedzin. Z satysfakcją odnotowujemy obecność przedsiębiorców na spotkaniach z wydziałami UAM (blisko 90 firm na każdym z organizowanych przez nasze Biuro spotkań dla
biznesu).
Student a rynek pracy
Naczelną dewizą Biura jest wyposażenie studenta w takie kompetencje, aby był atrakcyjny dla pracodawcy. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że hasło ,,No Experience No Job" nic nie straciło na aktualności i tylko zdobywanym doświadczeniem zbudujemy oczekiwane przez pracodawcę kompetencje. Stąd obserwujemy jak rośnie liczba praktyk ponadprogramowych (rekordzistami są studenci chemii, gdzie ilość takich praktyk przekracza liczbę 200). Pasje społecznikowskie studenci mogą realizować z kolei przez nasze Centrum Wolontariatu i Praktyk UAM (http://www.wolontariat.amu.edu.pl/) działające przy naszym Biurze. Ponadto rozwijamy obecność w mediach społecznościowych.
Biura karier a agencje pracy
Mając bezpośredni kontakt ze studentami i z pracodawcami biura karier postrzegane są również jako element marketingowy na uczelniach. Biura są często miejscem pierwszego kontaktu dla biznesu i jakość tego kontaktu pozostaje w pamięci pracodawców. Zmiany, jakie obserwujemy, są istotne. Biura nie są postrzegane jako tylko pośrednictwo pracy, coraz częściej współpraca z firmami ma charakter stały i wieloletni. Pracodawcy rozumieją doskonale, że idealnym klientem biura karier jest student 3 roku a nie absolwent uczelni. Wiedzą też, że mając bezpośredni kontakt z wydziałami i studentami łatwiej nam o wskazanie wartościowych kandydatów. Zdają sobie z tego sprawę również biura pośrednictwa pracy i dlatego liczba biur branży HR, które podjęły współpracę z nami, stale rośnie. Agencje pracy mają świadomość, że oczekujemy więcej niż dostarczanie kandydatów. Minimalne wymaganie to udział w imprezach organizowanych przez biura, pomoc w przeprowadzaniu szkoleń i współpraca w zakresie organizacji praktyk. Żałować tylko
można, że nie do końca i nie wszędzie przebiega dobrze współpraca z Wojewódzkimi Urzędami Pracy i ogranicza się ona do działań deklaratywnych. Rosnące bezrobocie wśród polskich absolwentów powinno być sygnałem ostrzegawczym. Centralne i wojewódzkie organy walki z bezrobociem zdają się tego nie rozumieć. Środki podatników (np. w ramach Funduszy Pracy)
nie docierają bezpośrednio do biur karier, a ustawa regulująca rozdział tych środków wydaje się głęboko niesprawiedliwa.
Współpraca z rynkiem pracy przynosi wymierne korzyści uczelni w takich inicjatywach jak Poznański Park Naukowo-Technologiczny, zwiększanie atrakcyjności programów nauczania przez uwzględnianie potrzeb firm, bezpośrednie zlecenia badań i ekspertyz czy bezpośredni udział ekspertów-praktyków w programach nauczania. Byłoby wskazane, by w macierzy do oceny efektów kształcenia, wynikającej z przyjęcia przez Polskę zaleceń z tzw. Procesu Bolońskiego, większą uwagę skierowano na praktyki, szkolenia, programy z udziałem ekspertów biznesu itp. Rynek pracy zweryfikuje osiągnięcia na tym polu już wkrótce.
Szukanie pracy jest pracą, podobnie jak znajdowanie nowych rozwiązań oczekiwanych przez rynek pracy. Z danych oficjalnych wynika, że blisko 60% absolwentów szkół średnich zwiąże się z uczelniami wyższymi. Tendencje już obserwowane to preferowanie przez pracodawców renomowanych uczelni wyższych - chociaż miejsca polskich uczelni w światowych rankingach nie wypadają najlepiej (wynika to głównie ze sposobu rankingowania wg liczby cytowań w literaturze światowej oraz stanu infrastruktury uczelni - oba te kryteria są dla polskiej nauki niekorzystne). Poprawienie wyniku musiałoby odbyć się kosztem działań dydaktycznych a wtedy trudno byłoby uzyskać dzisiejszy stopień skolaryzacji. Dlatego cieszy postawa pracodawców, którzy biorą pod uwagę nie tylko miejsce w elicie, ale zaczynają bacznie przyglądać się kompetencjom zdobytym przez doświadczenie. Prędzej czy później wymusi to zmiany korzystne dla obu stron.
Dr Jacek Radomski - Biuro Karier UAM