Nie pracują m.in. nauczyciele, lekarze, strażnicy więzienni i celnicy. Ludzie protestują przeciwko planowanemu obniżeniu ich zarobków o 25 proc.
Rząd, w którym funkcję premiera sprawuje reprezentant centroprawicy Emil Boc, chce zmniejszyć fundusz płac pracowników państwowych o 25 proc. Wydatki na emerytury i pomoc społeczną zamierza obciąć o 15 proc.
Ma to pomóc w utrzymaniu deficytu budżetowego poniżej żądanej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy granicy 6,8 proc. produktu krajowego brutto. Od skuteczności tych przedsięwzięć uzależnione jest wypłacanie kolejnych rat przyznanego Rumunii kredytu stabilizacyjnego w wysokości 20 mld euro. Środki te pochodzą zarówno od MFW, jak i europejskich instytucji finansowych.
Rząd przekazał już parlamentowi projekt oszczędności budżetowych, domagając się jednocześnie, by głosowanie nad nim dotyczyło również wotum zaufania dla gabinetu.