Polacy chętnie emigrują za pracą? Już nie. Teraz, jeśli wyjeżdżamy, to szukając jakości życia, wyższych pensji i świadczeń socjalnych.
W opracowanej pod kierownictwem prof. Janusza Czaplińskiego Diagnozie Społecznej 2011 czytamy, że aż 34 proc. polskich gospodarstw domowych deklaruje, że z trudem wiąże koniec z końcem. Łącznie problemy dotykają 72 proc. polskich rodzin. Z kolei 62 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności. Także prognozy co do rozwoju sytuacji na rynku pracy są dość kiepskie. Czarny obraz dopełnia zadłużenie, aż 37,7 proc. gospodarstw domowych regularnie spłaca bankom pożyczone pieniądze.
Sytuacji nie ułatwiają wzrastające koszty życia, które w szczególności dotykają osoby wychowujące małe dzieci. O kilkanaście proc. wzrosły ceny biletów komunikacji miejskiej, opłaty za przedszkola i żłobki czy koszty zajęć pozalekcyjnych.
Wielu Polaków staje więc przed dylematem: klepać biedę w Polsce, czy też wyjechać do państwa, w którym można liczyć na solidne świadczenia socjalne.
Polecamy: Armia wciąż oblegana przez kandydatów
Wg szacunków GUS pod koniec 2011 r. poza granicami kraju przebywało 2,06 mln naszych rodaków (bierzemy tu pod uwagę osoby formalnie zameldowane w Polsce). Spośród krajów Unii Europejskiej najwięcej osób mieszkało w Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Irlandii.
Ale co ciekawe, najszybciej Polaków przybywa w... Szwecji. GUS podaje, że jeszcze w roku 2002 mieszkało tam zaledwie 6 tys. naszych rodaków, ale już w roku 2011 aż 36 tys., co daje wzrost o 600 proc. Szwecja jest krajem słynącym co prawda z bardzo wysokich podatków, ale dającym w zamian bardzo realne wsparcie socjalne. Jako przykład może tu posłużyć system państwowej opieki na dziećmi. Zasiłek przysługuje rodzicom od pierwszego dnia pracy i wynosi 1050 koron miesięcznie (pod warunkiem, że dziecko nie przekroczyło 16 roku życia). Rząd szwedzki promuje również wielodzietność, za posiadanie dwójki potomstwa rodzice zyskują dodatkowo 100 koron (czyli łącznie otrzymują 2200 koron). Wysokość premii wzrasta w raz z liczbą posiadanych dzieci.
Także zarobki u naszych północnych sąsiadów należą do najwyższych na kontynencie. Wynagrodzenie przeciętnego pracownika to w przeliczeniu na złotówki 9 tys. miesięcznie. Wysoko wykwalifikowany specjalista osiąga pułap 16 tys. Do wysokich pensji należy dodać zabezpieczenie socjalne. Dla przykładu - aby zwolnić kogoś z pracy, trzeba mieć naprawdę poważny powód. Okres wypowiedzenia sięga nawet 6 miesięcy, a odprawa aż 15 miesięcznych wynagrodzeń.
Warto podkreślić, że co piąty mieszkaniec Szwecji to cudzoziemiec.
Polecamy: Armia wciąż oblegana przez kandydatów
Także inne państwa skandynawskie kuszą poziomem życia i świadczeń. Polacy równie często emigrują do Finlandii i Norwegii. W tym pierwszym kraju, wg danych GUS, obecnie przebywa ich ok. 2 tys., zaś w Norwegii aż 56 tys.
Z drugiej strony przestały być dla nas atrakcyjne takie państwa jak Grecja czy Hiszpania, czyli te, które w dużym stopniu dotknął ostatni kryzys ekonomiczny. W Grecji liczba Polaków spada od 2008 r. i wynosi dziś 15 tys. Podobnie rysuje się sytuacja na Półwyspie Iberyjski. Jeszcze w 2009 r. żyło tam 84 tys. naszych rodaków, dwa lata później zaledwie 40 tys.
MA,WP.PL