- 10 stopni Celsjusza. Jak w takich warunkach pracować? Niby nie wszyscy muszą, ale jeśli trzeba, to jest to praca nie do pozazdroszczenia.
Tadeusz pracuje przy budowie jednego z ważnych odcinków drogi w Gdańsku. To jedna z najważniejszych inwestycji w ramach przygotowań do Euro 2012. Koniec budowy zaplanowano na wiosnę 2012 roku, więc czasu nie jest zbyt wiele.
- Dlatego pracujemy na okrągło. Praktycznie 24 godziny na dobę, może z wyjątkiem niektórych niedziel i świąt - mówi Tadeusz.
Zimowa aura nie pomaga w pracy.
- Nie dość tego, że na budowie jest zimno, to jeszcze śniegu tyle, że przejść nie można, o używaniu maszyn nie wspominając - mówi Tadeusz - Cały czas ciągniki i spychacze, które można by wykorzystywać w innych celach pracują przy odgarnianiu śniegu. Maszyny na razie wytrzymują.
A jak ludzie?
- Jest ciężko - mówi Ryszard, kolega Tadeusza z brygady. - Na całe szczęście o nas tu dbają. Mamy ogrzewane kontenery, w których możemy odpocząć i odpowiednie ubrania robocze.
Firma zatrudniająca obu robotników dostarczyła swoim pracownikom nawet kominiarki, dzięki czemu mróz jest mniej dotkliwy.
- Tak być powinno - twierdzi Jan Ambroziak z inspekcji pracy. - Z przepisów wynika, że pracownicy, którzy wykonują pracę na świeżym powietrzu, muszą być zaopatrzeni w odpowiednią odzież posiadającą określone certyfikaty. Pracodawca musi im też zapewnić pomieszczenie o powierzchni minimum ośmiu metrów kwadratowych i temperaturze nie niższej niż +16 stopni. Osobom, które wykonują swoją pracę w szczególnie trudnych warunkach, np. kiedy temperatura spada poniżej 10 stopni Celsjusza lub na świeżym powietrzu w okresie zimowym, przysługują tzw. posiłki profilaktyczne oraz gorące napoje. Kodeks Pracy określa nawet wartość kaloryczną posiłków. Dla mężczyzn to minimum 1500 kalorii, dla kobiet - minimum 1000 kalorii. Jeżeli pracodawca sam nie może posiłków zapewnić, powinien wykupić je w punkcie gastronomicznym znajdującym się niedaleko miejsca wykonywania pracy. Pracownik nie może otrzymać ekwiwalentu pieniężnego zamiast posiłku.
- Do nas posiłki przywożą. Są bardzo smaczne i najważniejsze, że ciepłe. Na brak ciepłej herbaty też nie narzekamy - mówi Tadeusz.
Narzekają jednak inwestorzy. Zimą nie prowadzi się większości prac ziemnych, trzeba uważać przygotowując np. beton, by nie uległ uszkodzeniu z powodu niskiej temperatury .
- Bez problemów możemy np. montować stalowe konstrukcje - mówi Tadeusz. - I tym się właśnie zajmujemy. Przeszkadza nam padający śnieg. Montaż odbywa się na znacznych wysokościach.
- Polacy nie decydują się na powrót z Irlandii
- Oto kiedy wyślą Cię na przymusowy urlop
- Zmieniam pracę, bo mam doła! Dlatego też ekipa pana Tadeusza musi składać się z najlepszych fachowców, którzy przeszli odpowiednie szkolenia nie tylko z zakresu swojej pracy, ale i z zasad zachowania bezpieczeństwa.
- Jak stoisz na stalowej belce 20 metrów nad ulicą, to wystarczy tylko drobne pośliźnięcie i tragedia gotowa. Zawsze więc jesteśmy przypięci specjalnymi uprzężami - dodaje Ryszard.
Jakikolwiek ruch na budowie skończy się jednak, gdy temperatura spadnie poniżej - 30 stopni Celsjusza. W takich warunkach praca jest naprawdę niebezpieczna. Wtedy nawet robotnicy budowlani mają wolne.
Agata Dutkowska