Takie spostrzeżenia przedstawiła Konfederacja po swoim badaniu przeprowadzonym na przełomie października i listopada. Wynika z niego, że przedsiębiorstwa spodziewają się w najbliższych miesiącach pogorszenia sytuacji gospodarczej.
45,2 proc. ankietowanych firm obawia się, że będzie zmuszona nadal wprowadzać nadzwyczajne oszczędności, 32,2 proc. uważa, że będzie musiała zaangażować własne pieniądze, a dwie trzecie oczekuje pomocy dla najbardziej dotkniętych.
- Przedsiębiorstwa, wskazując na problemy związane z dalszym funkcjonowaniem, szczególnie obawiają się zwiększenia obciążeń fiskalnych i biurokratycznych (83,5 proc.), wzrostu kosztów pracy, w tym podniesienia płacy minimalnej, planowanego pełnego ozusowania umów zleceń i działalności gospodarczej (77 proc.), wprowadzenia dodatkowych podatków branżowych, jak podatek cukrowy czy od handlu (11,3 proc.) oraz opodatkowania spółek komandytowych (11 proc.) - wskazuje cytowany w informacji prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Lewiatan informuje również, że niemal 20 proc. firm planuje zwolnienia. Zatrudniony przez nie personel ma skurczyć się od 10 do 20 proc. Natomiast kolejna jedna piąta firm uważa, że będzie musiała zmniejszyć wynagrodzenia pracowników.
Blisko 81 proc. twierdzi, że największym wyzwaniem będzie utrzymanie płynności finansowej, 20 proc. uważa, że główny problem to utrzymanie łańcuchów dostaw, a 20 proc. najbardziej obawia się braku dostępu do pracowników.
Męcina wyjaśnia, że przedsiębiorcy boją się drastycznego ograniczenia działalności gospodarczej. A to właśnie niósłby za sobą głęboki lockdown.
- Blisko trzy czwarte firm uważa, że w obliczu poważnego zagrożenia pandemią konieczne są zdecydowane działania rządu. Jednocześnie uważają, że wprowadzenie obostrzeń nie musi wiązać się z bezpośrednim ograniczeniem ich działalności. Biznes zwraca uwagę, że nadal potrzebna jest pomoc firmom dotkniętym kryzysem, a blisko 60 proc. wskazuje, że najważniejsze są dopłaty do zatrudnienia oraz zawieszenie zobowiązań ZUS - uważa ekspert.
Z badań wynika też, że wprowadzane ograniczenia muszą być wcześniej komunikowane i poprzedzone konsultacjami z biznesem i ekspertami.
- Prawie dwie trzecie przedsiębiorstw podkreśla, że w okresie pandemii państwo powinno powstrzymać się od zmian legislacyjnych, które spowodują wzrost podatków, kosztów pracy i biurokracji - dodaje Męcina.