Przez znaczną część pandemii restauracje mogły serwować tylko dania na wynos. Kelnerzy byli więc niepotrzebni. Wszystko zmieniło się 15 maja.
Tysiące ogłoszeń o pracę dla kelnerów zalały internet po decyzji rządu o otwarciu lokali. A zarobki? Co do zasady - bardzo różne. Najwięcej w tej branży zarobi mężczyzna przed 30-tką. Najlepiej na Dolnym Śląsku lub w Warszawie.
3050 zł brutto - tyle wynosi mediana, czyli najczęściej spotykana pensja w zawodzie kelnera. Bez podziału na region czy płeć. A te mają znaczenie. Im większe zarobki, tym luka na niekorzyść kobiet rośnie. Wśród najlepiej zarabiających może ona wynieść nawet 400 zł - wynika z danych serwisu wynagrodzenia.pl.
Ponadto najwięcej otrzymają kelnerzy na Dolnym Śląsku i w stolicy, gdzie ich pensja może wynieść nawet 4 tys. zł. (4100 w przypadku Warszawy). W innych dużych ośrodkach, jak w Łodzi czy Toruniu, mediana zarobków spadnie nawet o kilkaset złotych.
Zarobki kucharzy. Ile otrzymamy za pracę w gastro?
Kucharzy, podobnie jak kelnerów, brakuje. Powód? W dobie pandemii wielu przedstawicieli branży gastronomicznej zdecydowało się przebranżowić.
- Choć rozumiem, że to kwestia budżetu i nie każdy mógł długo utrzymywać swoich pracowników, gdy lokale były zamknięte - mówi Magda Gessler w rozmowie z money.pl. Ci, którzy zwalniali, mają teraz jednak problem.
Ile natomiast zarabia się gotując dla gości? Przeciętna pensja kucharza wynosi ok. 3,5 tys. zł. Więcej, i to o niemal tysiąc złotych, zarobimy w branży hotelarskiej czy na wystawach w hipermarketach.
Niestety, podobnie jak w przypadku kelnerów, również pośród kucharzy występuje pokaźna luka płacowa na niekorzyść kobiet. Przedstawicielki płci pięknej otrzymają nawet o tysiąc złotych mniej od mężczyzny-kucharza.
Nie bez znaczenia pozostaje także region, w którym przyjdzie nam pracować. Na najwyższe zarobki mogą liczyć kucharze w stolicy (nawet 5,5 tys. zł), w Krakowie (4,5 tys. zł), jak również w prężnie rozwijającym się Wrocławiu (4,8 tys. zł).