Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Doświadczenie zawodowe - co warto wpisać w CV?

0
Podziel się:

Wprawdzie w CV wciąż eksponuje się wyższe wykształcenie, ale szefowie firm nie ukrywają, że waga zebranych doświadczeń zawodowych jest dla nich daleko większa. Jakie doświadczenie jednak może mieć absolwent tuż po szkole?

Okazuje się, że wszystko się liczy, nawet jeśli nie jest związane z branżą, do której aplikuje kandydat. Doradcy namawiają młodych ludzi, by w życiorysach umieszczali każdą dotychczasową zawodową aktywność: praktyki i staże zaliczone w czasie studiów, wolontariaty, a przede wszystkim prace etatowe i dorywcze.

- Pracodawcom zależy w głównej mierze na osobach z umiejętnościami, które szybko okażą się przydatne dla firmy. To już jest powszechnie wiadome i szeroko nagłośnione, że uczelnie nie gwarantują zdobycia dostatecznej wiedzy, i że nie wszyscy posiadacze dyplomów reprezentują odpowiedni poziom. Dlatego szef firmy łatwiej skłoni się do przyjęcia młodego pracownika, mając dowody na to, że nie unikał on zbierania doświadczeń - tłumaczy wicedyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy w PKPP Lewiatan, dr Grażyna Spytek-Bandurska.

Z tego powodu absolwenci w resume zawodowym powinni ukazać wszystkie zajęcia, jakie wykonywali. Nawet te niepowiązane z dziedziną zakładu, do którego aspirują. Panuje tu prosta reguła: im więcej pracodawca wie o kandydacie, tym większa szansa, że spojrzy na niego przychylnie. - Robiłam ten błąd dosyć długo. Starałam się o pracę w butiku, więc nie napisałam o pracy przy festiwalu muzycznym. Chciałam spróbować sił w mediach, nie napisałam w CV ani słowa o pracy przy sprzątaniu. Dopiero znajomy właściciel firmy uzmysłowił mi, że pracodawca chce często po prostu wiedzieć, czy już pracowałam, czy jestem kompletnie ,,zielona" - mówi 21-letnia Karolina.

A to dla szefów ważne - z kilku powodów. Młody człowiek, który podejmował pracę, daje pracodawcy jasny sygnał: pracowałem już, więc wiem, na czym polega współpraca z innymi. Rozumiem, że pracę trzeba szanować, wykonywać polecenia zwierzchnika, a czasami nawet - rozładowywać konflikty. Zależy mi na zdobywaniu doświadczeń, jestem gotów poświęcić wolny czas w wakacje, żeby zarobić pieniądze, zależy mi na kontaktach z ludźmi.

Wizerunek i wiedza o firmie - to może zdecydować

- Na początku nie myślałam w ogóle o tym, że podjęta praca, nawet mało ważna i niezbyt atrakcyjna, może mieć wpływ na odbiór mojej osoby i pomóc w nawiązaniu kontaktów - wspomina Karolina. - Dopiero gdy przyjęto mnie do biura jako sekretarkę, okazało się, że kierowniczka pamiętała mnie z innej firmy, gdzie sprzątałam podczas wakacji. Okazało się, że byłam postrzegana jako najdokładniejsza, podobno też byłam zawsze uśmiechnięta. No i podobno to zdecydowało, że mnie przyjęto.

Młodzi sami przyznają, że budowanie wizerunku nie jest ich mocną stroną - najczęściej o nim w ogóle nie myślą. Mają też tendencje do traktowania pracy wakacyjnej jako z założenia okresowej, a więc - mało ważnej. Na spotkania zdarza im się przyjść w niedbałym stroju, latem np. w krótkiej spódniczce czy z tatuażami na wierzchu.
Nie przygotowują się do rozmów kwalifikacyjnych, i zdarza się, że atrakcyjna praca przechodzi im koło nosa. - Rozmawiałem o pracy sprzedawcy w sklepie znanej firmy sportowej. Pytania, kiedy firma powstała, w ilu krajach jest obecna, kto jest jej szefem, kompletnie mnie zaskoczyły. Nie wiem, czy właśnie przez to odpadłem, ale mam wrażenie, że to moja niewiedza zdecydowała - przyznaje 20-letni Marcin.

Doradcy namawiają też niekiedy, aby w CV umieszczać nawet doświadczenia zebrane ,,na czarno", których nie można udokumentować. Co na to eksperci? - Prawdą jest, że z jednej strony pracodawca wszystko może szybko zweryfikować, ale z drugiej - że w CV wszystko można napisać - komentuje dr Grażyna Spytek-Bandurska z PKPP Lewiatan. - Sprawdzenie faktycznych kwalifikacji nowego pracownika wymaga czasu. Nie zawsze pracodawca może chcieć zaryzykować. W aktualnej sytuacji na rynku, gdy wiadomo, jaką rolę, zwłaszcza dla młodych, odgrywa zebrane doświadczenie zawodowe, pracodawcy zatrudniający ich ,,na czarno" robią im podwójną krzywdę. Istnieją przecież rozmaite elastyczne formy zatrudnienia. Pracodawca powinien być uczulony na to, że osobie, która u niego pracuje, przyda się każdy dokument.

JK

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)