Rządzący torysi oskarżają poprzednie, laburzystowskie władze o dopuszczenie do _ niekontrolowanej imigracji _, o wiele za dużej jak na potrzeby brytyjskiej gospodarki.
Szefowa MSW Theresa May zaznaczyła, że tymczasowy zakaz, który wejdzie w życie od przyszłego miesiąca i będzie obowiązywał do kwietnia 2011 roku, jest tylko jednym z serii przedsięwzięć, mających przywrócić kontrolę nad imigracją. Przyznała, że wykwalifikowani imigranci są korzystni dla Wielkiej Brytanii, ale też wyraziła opinię, iż niekontrolowana imigracja _ nie jest dobra _, ponieważ często zwiększa presję na służby publiczne.
_ - Naszym celem jest sprowadzenie liczby imigrantów z setek tysięcy do dziesiątków tysięcy _ - powiedziała May radiu BBC. Tymczasowy limit, to nieco ponad 24 tys. imigrantów spoza UE do kwietnia 2011, co - jak odnotowuje agencja Reutera - oznacza spadek o 5 proc. w porównaniu z 2009 rokiem. Według May, takie rozwiązanie jest potrzebne, żeby nie dopuścić do masowego napływu cudzoziemców, próbujących dostać się do Wielkiej Brytanii, zanim wprowadzony zostanie stały limit, wypracowany w konsultacjach z kołami biznesu. Ogłoszenie tego stałego limitu (który zacznie obowiązywać od kwietnia przyszłego roku) jest oczekiwane na jesieni.
Jak pisze Reuters, May przyznała, że rząd ma związane ręce, jeśli chodzi o imigrantów z państw UE; w tym wypadku obowiązują jedynie reguły przejściowe, stosowane wobec nowych krajów członkowskich.