Szef niemieckiej Agencji Pracy i premier Bawarii są przeciwni ściąganiu wysoko wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Obaj krytykują pomysł ministra gospodarki, który twierdzi, że Niemcy powinny zabiegać o obcych fachowców.
Minister Rainer Brüderle zaproponował, aby niemieckie firmy, które potrzebują fachowców zza granicy, wypłacały im zachęty finansowe. Zdaniem ministra z liberalnej FDP, brak wykwalifikowanej kadry będzie wkrótce dla niemieckiej gospodarki większym problemem niż bezrobocie.
Szef Federalnej Agencji Pracy wyraził jednak odmienny pogląd. _ - Najpierw powinno się wykorzystać potencjał istniejący w Niemczech _ - powiedział Frank Jürgen Weise. Jak dodał, firmy potrzebujące fachowców powinny stwarzać dla nich lepszą ofertę, na przykład dla wysoko wykwalifikowanych kobiet, które poświęcają się wychowaniu dzieci.
Podobnie uważa premier Bawarii i szef tamtejszej chadecji - CSU - Horst Seehofer, dla którego wypłaty premii na powitanie dla zagranicznych pracowników nie powinny być priorytetem. Seehofer przypomniał, że w Niemczech żyje ponad trzy miliony bezrobotnych. Poza tym w maju przyszłego roku Niemcy i tak otworzą swój rynek pracy dla obywateli innych krajów Unii Europejskiej.
Czytaj w Money.pl