Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Pocztowy paraliż Wielkiej Brytanii

0
Podziel się:

Brytyjscy pocztowcy zastrajkują. Domagają się wyższych płac i poprawy bezpieczeństwa.

Pocztowy paraliż Wielkiej Brytanii
(Sarah G.../CC/Flickr)

Związek zawodowy brytyjskich pocztowców CWU (Communication Workers' Union) poinformował, że 76 proc. z ponad 80 tys. związkowców poparło ogólnokrajową akcję strajkową. Dotychczas wybuchały lokalne 24-godzinne strajki.

Tłem sporu jest dyskusja nad sposobami modernizacji usług pocztowych. Pocztowcy twierdzą, że to na nich spadają koszty deregulacji rynku usług pocztowych w postaci większego obciążenia pracą, przy równoczesnym odebraniu im poczucia bezpieczeństwa zatrudnienia. Czują się też poszkodowani płacowo, mimo że poprawiła się rentowność poczty.

ZOBACZ TAKŻE: Brytyjska poczta zwolni 16 tys. ludzi
Władze należącej do rządu Royal Mail zapewniają, że realizują przyjęte przed dwoma laty ustalenia odnoszące się do modernizacji rynku usług pocztowych. CWU musi powiadomić o strajku z tygodniowym wyprzedzeniem.

Zarząd Royal Mail podkreśla, że zmiany są podyktowane spadkiem liczby przesyłek pocztowych. Liczba listów spada w tempie 10 proc. rocznie, ponieważ ludzie przechodzą na inne formy komunikacji, takie jak poczta elektroniczna, czy SMS. Royal Mail ma też do czynienia z konkurencją firm kurierskich, dostarczających paczki.

Kilka dni temu związek CWU ostrzegał, że z powodu możliwych protestów kartka z życzeniami świątecznymi może nie zostać doręczona przed Bożym Narodzeniem, jeśli nie zostanie wysłana w najbliższych trzech tygodniach.

Zakłócenie usług pocztowych w okresie przedświątecznym przyniosłoby największe straty drobnym firmom sprzedającym przez internet prezenty świąteczne, które doręcza poczta. Boże Narodzenie to dla brytyjskiej poczty najruchliwszy okres w roku. Liczba przesyłek sięga 120 mln dziennie wobec ok. 75 mln przez resztę roku.

Dotychczas seria dzikich 24-godzinnych strajków w różnych regionach kraju, organizowanych na zasadzie sztafety, sparaliżowała doręczenia przesyłek w całym kraju. Royal Mail ocenia zaległości na co najmniej 9 mln listów i innych przesyłek.

W Londynie na doręczenie czekają przesyłki z początku września, zwłaszcza te zagraniczne. Źródła związkowe oceniają ich liczbę na ok. 25 mln.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)