Od dziś Polacy mogą pracować w Niemczech, Austrii i Szwajcarii bez pozwolenia na pracę. Szczególne emocje budzi otwarcie niemieckiego rynku. Pracodawcy obawiają się, że wyjedzie tam wielu młodych, wykształconych, zdolnych ludzi.
Zdaniem Marka Goliszewskiego, prezesa Business Centre Club, otwarcie zwłaszcza niemieckiego rynku jest pewnym zmartwieniem dla pracodawców. Może bowiem oznaczać odpływ specjalistów.
POSŁUCHAJ PREZESA BCC:
Marek Goliszewski uważa, że jest to problem dla polskiej gospodarki i trzeba podjąć kroki, by podnieść atrakcyjność pracy w kraju. Jego zdaniem konieczna jest reforma finansów publicznych, która odciążyłaby fiskalne obciążenia płac, przez co możliwy byłby ich realny wzrost.
POSŁUCHAJ MARKA GOLISZEWSKIEGO:
Tymczasem, Niemcy potrzebują około 3 milionów pracowników. Najbardziej poszukiwani są inżynierowie, informatycy, budowlańcy i pracownicy służby zdrowia. Zatrudnienie w Niemczech znajdą również opiekunowie osób starszych i chorych oraz pracownicy sezonowi, zwłaszcza w ogrodnictwie i hotelarstwie.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Do Niemiec wyjedzie do 400 tys. Polaków W ciągu najbliższych czterech lat na podjęcie pracy w Niemczech może zdecydować się od 200 do 400 tysięcy naszych obywateli - szacuje polska ambasada w Berlinie. | |
Praca w Niemczech: Nie będzie fali wyjazdów Po otwarciu rynku pracy migracje do Niemiec i Austrii wzrosną tylko nieznacznie. | |
Eksperci: To głównie Niemcy skorzystają na naszej pracy Po 1 maja wyjedzie tam nawet 137 tysięcy obywateli ośmiu nowych krajów Unii. |