300-400 tysięcy Polaków może wyjechać za granicę po otwarciu 1 maja dla polskich pracowników niemieckiego rynku pracy - uważa minister pracy i polityki społecznej, Jolanta Fedak.
W opinii szefowej resortu z możliwości tej skorzystają głównie osoby, które już pracują w Niemczech i od przyszłego miesiąca po prostu zalegalizują swoją obecność na tamtejszym rynku pracy.
BEZROBOCIE OD WSTĄPIENIA POLSKI DO UE
- _ Rynek niemiecki jest wymagającym rynkiem pracy. Przede wszystkim wymaga znajomości języka niemieckiego. Polacy uczą się języka niemieckiego, więc bardziej przyjazny jest rynek anglosaski _ - dodaje minister.
POSŁUCHAJ JOLANTY FEDAK:
Jolanta Fedak dodała, że nie obawia się masowych wyjazdów polskich wykwalifikowanych pracowników. - _ Dotychczasowe kontyngenty, które przeznaczały dla naszych rodaków, nie były wykorzystywane. Nie spodziewamy się więc gwałtownej zmiany _ - tłumaczy minister.
POSŁUCHAJ JOLANTY FEDAK:
Pierwszego maja, oprócz Niemiec także Austria otworzy się na pracowników ze wschodu. Oba te kraje wykorzystały cały siedmioletni okres przejściowy, ograniczający dostęp do swoich rynków pracy.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Fedak nie boi się ucieczki pracowników Otwarcie niemieckiego rynku pracy nie spowoduje wielkiego odpływu Polaków. Jej zdaniem będzie to nie więcej niż 300 tysięcy osób. | |
Praca w Niemczech. Polacy niemile widziani? Ministerstwo spraw zagranicznych obawia się utrudnień dla Polaków szukających pracy w Niemczech i Austrii po 1 maja. | |
Praca w Niemczech: Nie będzie fali wyjazdów Po otwarciu rynku pracy migracje do Niemiec i Austrii wzrosną tylko nieznacznie. |