Proponowane zmiany w prawie pracy rozzłościły przedstawicieli związków zawodowych. W czerwcu ich przedstawiciele opuścili na znak protestu obrady komisji trójstronnej, argumentując, że nowe zapisy będą godzić w interes zatrudnionych. - Pracownik będzie musiał tygodniami pracować po 12 godzin na dobę - mówili.
Do tego zarzucają rządowi, że ich lekceważy i na wrzesień szykują ogólnopolską akcję strajkową. Rząd i organizacje pracodawców bronią się, że większość proponowanych zapisów obowiązywała już w tzw. ustawie antykryzysowej w latach 2009- 2011. I bardzo firmom pomogły, a pracownikom nie zaszkodziły.
- Związki zgodziły się wtedy na te zapisy, bo zmiany były czasowe i wraz z nimi pracownicy otrzymali gwarancje zatrudnienia. Dziś tego nie ma - mówił w rozmowie z GazetaPraca.pl Henryk Nakonieczny, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Do 7 sierpnia ustawą ma zająć się prezydent Bronisław Komorowski. Najprawdopodobniej ją podpisze, a przepisy zaczną obowiązywać już na jesieni. Co się zmieni dla pracowników?
_ Co to takiego: roczny okres rozliczeniowy? _
Roczny okres rozliczeniowy oznacza, że firmy w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy będą mogły "bilansować" czas pracy swoich pracowników.
Przykład: Pan Sławomir pracuje w fabryce mebli. Pracę wykonuje się w niej od poniedziałku do piątku. W ubiegłym roku, na wiosnę pracodawca przyjął więcej zamówień niż zwykle i polecił pracownikom pracę w wolne soboty przez cztery tygodnie. Roczny okres rozliczeniowy oznacza, że firma będzie miała 12 miesięcy na oddanie panu Sławomirowi dni wolnych za czas przepracowany w soboty. Dziś musi to zrobić w ciągu czterech miesięcy, bo tyle wynosi maksymalny okres rozliczeniowy czasu pracy.
_ Ile godzin dziennie i w tygodniu mogę dziś pracować? _
Najpowszechniej stosowana w polskich firmach norma czasu pracy to 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo. Tydzień pracy nie może natomiast przeciętnie trwać dłużej niż 5 dni. Pracownik ma dodatkowo prawo do nieprzerwanego 11-godzinnego odpoczynku w ciągu doby oraz 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku w ciągu tygodnia.
Od tej reguły są jednak wyjątki, które pozwalają nie tylko wydłużyć czas pracy, ale też kształtować go zależnie od potrzeb, czy wymagań danego zawodu. I tak na przykład w zadaniowym czasie pracy mogą swoją pracę wykonywać handlowcy czy kierowcy. Często oni sami decydują, o której zaczynają i kończą dzień pracy, muszą tylko zdążyć wykonać wszystkie zadania, które wyznaczył im szef.
Co ważne, nie powinni pracować dłużej niż - przeciętnie - osiem godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo. Jeśli wyznaczone zadania będą wymagały więcej czasu, należy im się rekompensata za pracę w godzinach nadliczbowych.
_ Czy szef będzie mógł mnie skłonić do pracy przez 12 godzin? _
Tak. Ale praca przez 12, 16, czy nawet 24 godziny na dobę możliwa jest i teraz - przed zmianą prawa. Pracodawca może zarządzić pracę w jednym z trzech równoważnych systemów czasu pracy. Pierwszy - pozwala wydłużyć dobowy wymiar czasu pracy do 12 godzin; drugi - do 16 godzin. W ten sposób można zorganizować czas pracy tylko w przypadku zajęć, które polegają na dozorze urządzeń niezbędnych do funkcjonowania zakładu lub też zajęć związanych z pozostawaniem w pogotowiu do pracy, np. w hucie przy pilnowaniu pieca.
Trzeci - pozwala wydłużyć czas pracy do 24 godzin. Taki system często stosuje się przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób.
Przedłużony dobowy wymiar czasu pracy powinien być równoważony krótszym czasem pracy w innych dniach lub też dniami wolnymi od pracy.
Uwaga: Zgodnie z obecnymi przepisami równoważny system czasu pracy jest dzisiaj na ogół stosowany w miesięcznym okresie rozliczeniowym. Po nowelizacji taki system będzie mógł obowiązywać przez 12 miesięcy.
Przykład: W firmie pana Sławomira wprowadzono równoważny system czasu pracy wydłużający pracę do 12 godzin. Pan Sławomir pracował przez dwa tygodnie od poniedziałku do piątku po 12 godzin. Przez następne dwa tygodnie - w ramach rekompensaty - jego dzień pracy trwał tylko cztery godziny. Po nowelizacji, gdy pracodawca będzie miał rok na zbilansowanie czasu pracy, pan Sławomir może zostać poproszony przez szefa o pracę po 12 godzin przez pół roku. Ale wtedy przez następne sześć miesięcy będzie pracował cztery godziny dziennie.
Uwaga: Mimo że będzie pracował krócej, zasadnicza część wynagrodzenia pana Sławomira nie ulegnie zmniejszeniu.
_ Czy szef może kazać pracować 6 dni w tygodniu? _
Tak. Dziś też pracodawca może zlecić pracę w tzw. szóstym dniu tygodnia, może ją też zaplanować w harmonogramie czasu pracy. W tym przypadku pracodawca ma obowiązek oddać dzień wolny za przepracowany w ten sposób dzień do końca okresu rozliczeniowego czasu pracy.
Przykład: Pan Sławomir pracuje od poniedziałku do piątku. Ze względu na wzmożoną produkcję (tzw. szczególne potrzeby firmy) otrzymał polecenie pracy w wolną sobotę. Obowiązkiem pracodawcy jest oddanie dnia wolnego do końca okresu rozliczeniowego obowiązującego w firmie. Po zmianie Kodeksu pracy firma będzie miała na to aż 12 miesięcy.
_ Czy pracodawcy będą płacić za nadgodziny występujące w ciągu dnia, gdy wejdzie roczny okres rozliczeniowy? _
Tak. Wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach, w przypadku przekroczenia dobowej normy czasu pracy, jest niezależne od długości okresu rozliczeniowego czasu pracy. Zapłatę pracownik powinien otrzymać razem z pensją otrzymywaną za miesiąc, w którym pracował w nadgodzinach. Konieczność wypłacenia wynagrodzenia za nadgodziny nie jest obowiązkiem, jeśli pracodawca niezwłocznie oddał pracownikowi nadgodziny w formie wolnego.
Przykład: Pan Sławomir pracował w jeden dzień od godz. 8 do 18 - czyli 10 godzin, przez co przekroczył dobową normę czasu pracy o 2 godziny. Wynagrodzenie za godziny nadliczbowe otrzymał wraz z pensją na koniec miesiąca. Nie zmieni się to też po nowelizacji Kodeksu pracy.
Nadgodziny nie są uzależnione od długości okresu rozliczeniowego, ale od przyjętego przez pracodawcę systemu czasu pracy.
_ Ile wolnego będę miał, gdy przez 8 tygodni pracowałem 6 dni w tygodniu? _
W ciągu roku pracownik powinien otrzymać osiem ekstra wolnych dni za te przepracowane. W ten sposób zbilansuje nadpracowany czas pracy, zgodnie z regułą przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy.
_ Czy roczny okres rozliczeniowy można wprowadzić bez zgody pracowników? _
Nie. Okres rozliczeniowy wprowadzany jest poprzez stosowny zapis w regulaminie pracy lub podpisanie układu zbiorowego pracy - czyli porozumienia związków zawodowych i pracodawcy. Gdy w firmie nie ma związków, porozumienie zawiera się z wyłonionym przedstawicielem załogi. Przepisy jednoznacznie nie precyzują zasad wyboru takiego przedstawiciela. Często stosuje się po prostu wybory wśród załogi.
_ Czy będę mógł przyjść do pracy jednego dnia na godz. 10, a drugiego na godz. 7 i wyjść wcześniej? _
Tak. Proponowane zmiany dają możliwość nie tylko bilansowania czasu pracy w ciągu roku, ale też zmieniają definicję doby pracowniczej. Dziś zakłada ona, że od rozpoczęcia pracy jednego dnia musi upłynąć 24 godziny, zanim znów zaczniemy pracę. W innym przypadku pracownikowi należy się rekompensata za nadgodziny. Wprowadzenie ruchomej doby pracowniczej zniesie ten zapis. Po wejściu w życie nowych przepisów możliwe będzie stosowanie tzw. ruchomego czasu pracy.
Przykład: Pan Sławomir będzie mógł rozpoczynać pracę o różnych godzinach w poszczególne dni i pracować np. od poniedziałku do czwartku od 8.30 do 16.30, a w piątki od 7 do 15. To pozwoli mu dopasować swoje godziny pracy np. do godzin funkcjonowania przedszkola, do którego chodzi jego syn. Zgodę na taki tryb pracy musi wyrazić pracodawca.
_ Dyżur prawnika _
W poniedziałek 5 sierpnia w godz. 12-14 pod warszawskim numerem telefonu 22 444 40 84 na pytania Czytelników w sprawie elastycznego czasu pracy będzie odpowiadał Piotr Wojciechowski, ekspert prawa pracy z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski, Zdebiak w Warszawie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kontrowersyjne zmiany jednak przeszły Sejm wydłużył do roku okres rozliczeniowy czasu pracy z 4 do 12 miesięcy. - _ Pracownik będzie niewolnikiem _ - uważają związkowcy. | |
Roczny, płatny urlop rodzicielski? Już jutro... Ustawa przewiduje, że rodzicom wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r. przysługiwać będzie 20 tygodni urlopu macierzyńskiego. | |
Sytuacja w finansach wcale nie jest tragiczna Szef resortu pracy broni zmian zmierzających do tak zwanego uelastycznienia czasu pracy. |