Ministerstwo Finansów przygotowało założenia do projektu zmian w ustawie o Służbie Celnej. Nowe przepisy mają m.in. przeciwdziałać korupcji i nepotyzmowi wśród celników. Funkcjonariusze mogliby być badani wariografem, nie mogliby mieć w pracy prywatnych telefonów.
Ministerstwo Finansów przyznaje, że dziś w ustawie o Służbie Celnej nie ma żadnych regulacji dotyczących przeciwdziałania i zapobiegania zjawisku korupcji w Służbie Celnej.
Projekt zakłada, że celników, którzy pełnią służbę w granicznych oddziałach celnych oraz w komórkach zwalczania przestępczości będzie można poddawać testowi sprawności fizycznej, badaniu psychologicznemu lub badaniu psychofizjologicznemu. W badaniach mógłby być wykorzystywany wariograf - urządzenie zwane popularnie wykrywaczem kłamstw. Szef Służby Celnej miałby prawo, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, kierować na badania z użyciem wariografu również innych celników, a nie tylko tych, którzy pełnią służbę w granicznych oddziałach celnych oraz w komórkach zwalczania przestępczości.
Celnicy zatrudnieni w oddziałach celnych oraz w komórkach zwalczania przestępczości nie mogliby w czasie wykonywania obowiązków służbowych mieć przy sobie prywatnych telefonów komórkowych ani innych urządzeń służących do komunikacji. W sprawach prywatnych mogliby korzystać tylko ze służbowego telefonu lub innych służbowych środków łączności.
Do corocznie składanego oświadczenia majątkowego celnicy musieliby dołączać informację o tym, czy w Służbie Celnej jest zatrudniony ich małżonek, krewni pierwszego stopnia (np. dzieci), krewni drugiego stopnia (brat, siostra), powinowaci pierwszego stopnia (teściowie) albo osoby, z którymi wspólnie mieszkają. Informacje takie musieliby też składać kandydaci na celników. Jest to związane z obowiązującym już dziś zakazem, by osoby spokrewnione i spowinowacone podlegały sobie służbowo. Problem polega dziś na tym, że trudno jest ten zakaz egzekwować, bo ani szef Służby Celnej ani dyrektor izby celnej nie wiedzą o relacjach rodzinnych podległych sobie celników.
Służba Celna mogłaby korzystać z informacji zbieranych przez inne organy i służby podczas czynności operacyjno-rozpoznawczych. Celnicy mieliby prawo poruszać się w samochodach nieoznakowanych, żeby prowadzić obserwację; ma to zwiększyć wykrywalność przestępstw.
Projekt przewiduje też wiele innych zmian dotyczących zatrudnienia i wynagrodzenia celników. Zakłada się m.in., że celnik będzie mógł być oddelegowany czasowo, jeśli sam się na to zgodzi, do służby na terytorium innego państwa, zarówno unijnego, jak i nieunijnego. Jeśli jednak celnik podjąłby pracę w instytucji lub agendzie Wspólnoty Europejskiej lub w organizacjach międzynarodowych, można byłoby go zwolnić. Dziś taka osoba blokuje etat, a prawo nie daje możliwości zastępstwa funkcjonariusza, jak to jest powszechnie stosowane przy zatrudnianiu na podstawie stosunku służbowego.
Celnik zwalniany ze służby w związku z przejściem na emeryturę lub rentą nabywałby prawo do nagrody jubileuszowej przed upływem wymaganego okresu służby.
O uprawnieniach celników czytaj w Money.pl