W urzędach pracy lawinowo rośnie liczba zwolnień lekarskich składanych przez bezrobotnych. Dzięki temu nie muszą podejmować pracy i nie tracą prawa do świadczeń.
W niektórych urzędach pracy gwałtownie wzrasta liczba zwolnień lekarskich wystawionych bezrobotnym - czytamy w _ Rzeczpospolitej _. Nieobecność bezrobotnego jest wtedy usprawiedliwiona i urząd nie może go pozbawić świadczeń ani skreślić z listy bezrobotnych. Ponad 100 mln zł miesięcznie wydaje na zasiłki Skarb Państwa. Pod koniec lutego 1,8 mln osób było zarejestrowanych jako bezrobotni, w tym 264,5 tys. miało prawo do comiesięcznego zasiłku - czytamy w gazecie.
Choć nie wszyscy zarejestrowani w urzędach pracy przedstawiają fikcyjne zwolnienia, jednak urzędnicy, ani ZUS nie mogą ich skontrolować. Najczęściej zwolnienia przedstawiają niewykwalifikowani bezrobotni, tym z wyższym wykształceniem zdarza się to rzadziej - mówi urzędnicy.
Z różnych badań wynika, że nawet około miliona osób zarejestrowanych jako bezrobotni nie chce podjąć zatrudnienia- czytamy w dzienniku.