Trwa ładowanie...
Praca dla ciebie
Przejdź na

Bangladesz: Zawaliła się fabryka. Nie żyje 25 osób

0
Podziel się:

Właściciele zakładów prawdopodobnie zignorowali ostrzeżenie, by nie wpuszczać do budynku pracowników z powodu pęknięcia jednej ze ścian fabryki.

Zawalony budynek w Bangladeszu w 2010 roku
Zawalony budynek w Bangladeszu w 2010 roku (PAP/EPA)

Oprócz ofiar śmiertelnych ponad 500 odniosło obrażenia po zawaleniu się ośmiokondygnacyjnego budynku zakładów odzieżowych** **na przedmieściach stolicy Bangladeszu Dhaki.

Jak informuje banglijska telewizja Ntv, na miejscu katastrofy straż pożarna i wojsko prowadzą akcję wydobywania uwięzionych pod gruzami ludzi.

Jak tłumaczył przedstawiciel miejscowej policji, właściciele zakładów prawdopodobnie zignorowali ostrzeżenie, by nie wpuszczać do budynku pracowników z powodu pęknięcia jednej ze ścian fabryki.

W Bangladeszu znajduje się około 4,5 tys. zakładów odzieżowych. Kraj ten jest największym po Chinach eksporterem ubrań. W listopadzie ubiegłego roku 112 osób zginęło na przedmieściach Dhaki w wyniku pożaru w jednej z fabryk tekstyliów.

Czytaj więcej w Money.pl
Pożar w fabryce tekstyliów. Ponad 100 ofiar Walka z ogniem trwała około czterech godzin. Rano straż pożarna podała, że w spalonej budowli odnaleziono już co najmniej 121 ciał.
Strzelali do robotników bo chcieli zapłaty Strzały padły, gdy około 200 pracowników plantacji domagało się wypłaty zaległych sześciomiesięcznych pensji. Strzelali zarządcy plantacji.
"Wybuch podobny do eksplozji bomby atomowej" Ognista kula średnicy 30 metrów zmiotła wioski z powierzchni ziemi. Wybuch był odczuwalny w promieniu 70 kilometrów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)