"Jedyną grupą medyczną, w której emigracja może stanowić zagrożenie są anestezjolodzy" - powiedział w piątek w Olsztynie szef resortu zdrowia, Zbigniew Religa.
Minister podkreślił, że dotychczas z Polski wyjechało do pracy za granicą ok. 4 procent lekarzy i 2 procent personelu pielęgniarskiego. Jego zdaniem nie stanowi to żadnego problemu dla funkcjonowania służby zdrowia w Polsce.
"Z Polski zawsze wyjeżdżano do pracy za granicą i nie ma w tym żadnego zaskoczenia. Działa tu czynnik ekonomiczny. Różnice między zarobkami będą się utrzymywały jeszcze długo. Zresztą nie dotyczy to tylko nas, w Irlandii mieli ten sam problem, lekarze wyjeżdżali, gdy mieli lepsze oferty w innych krajach" - podkreślił minister.
Według przedstawionych w połowie tego roku informacji samorządu lekarskiego, emigracja anestezjologów była najliczniejszą i sięgnęła ok. 14 procent. Podobny procent wyjazdów zanotowano wśród chirurgów.