Nieprawidłowości w większości działających agencji zatrudnienia wykryła w 2016 roku Państwowa Inspekcja Pracy. Z opublikowanego przez resort rodziny i pracy raportu wynika jednak, że uchybienia miały charakter głównie formalny, a nie dotyczący łamania praw pracowników.
Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Polsce działało w zeszłym roku 7484 agencji pracy, co oznacza wzrost o jedną czwartą w stosunku do poprzedniego roku. Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", lawinowy wzrost liczby agencji trwa nadal - pod koniec czerwca było ich już 8330.
Za pośrednictwem tych agencji pracę w 2016 roku znalazło przeszło 1,2 mln osób. Największą grupę zatrudnionych w ten sposób stanowią pracownicy tymczasowi, których było niemal 800 tysięcy. Już połowa pracowników tymczasowych jest zatrudnianych na umowę o pracę.
Agencje zatrudnienia są rutynowo kontrolowane przez Państwową Inspekcję Pracy. W 2016 roku takich kontroli było 481 i aż w 60 proc. przypadków inspektorzy wykryli nieprawidłowości.
Coraz częściej zdarza się, że agencje świadczą usługi pośrednictwa pracy nielegalnie. Nie posiadają na przykład obowiązkowego certyfikatu marszałka województwa potwierdzającego wpis do rejestru podmiotów prowadzących agencje zatrudnienia. Takich przypadków ujawniono 51. Najczęściej dotyczyło to ofert pracy tymczasowej.
"Nagminnym uchybieniem" jest według urzędników "niezamieszczanie w dokumentach, ogłoszeniach i ofertach numeru wpisu do rejestru agencji zatrudnienia". PIP ma także wobec agencji zastrzeżenia, że nie oznaczają ofert pracy jako "oferty pracy tymczasowej".