"Rzeczpospolita" pisze, że pieniądze, jakie dostają menedżerowie usuwani z władz spółek, porażają. Były szef Telekomunikacji Polskiej Marek Józefiak otrzymał na przykład 5,5 miliona złotych, a były prezes Orlenu Igor Chalupec półtora miliona.
Nieraz jednak spółki odmawiają wypłaty odpraw, zapisanych w kontraktach menedżerów, a zwalnianych odsyłają do sądów. Te odmawiają wypłaty odpraw, powołując się na zasady współżycia społecznego i społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Według tych zasad, bardzo wysokie odprawy przekraczają granice godziwości.
Nie wiadomo więc, czy Jacek Walczykowski, który przez 19 dni był prezesem PKN Orlen, otrzyma 6 milionów odprawy.
"Nie ma znaczenia, czy pracowałem dzień, trzy miesiące czy sześć lat" - mówi Walczykowski. "Liczy się kontrakt, którego zerwanie było obarczone określonymi konsekwencjami".