Źródło: GUS
Szanse na znalezienie pracy w RFN są obecnie lepsze niż w ostatnich latach. Przegranymi na rynku pracy są jednak wciąż osoby od dawna bez pracy. Agencje pracy testują nowe programy aktywizacji zawodowej. Pomimo stosunkowo niskiego poziomu bezrobocia żaden z ekspertów ds. rynku pracy nie potrafi przepowiedzieć z całą pewnością rozwoju sytuacji na rynku pracy w RFN w najbliższym czasie. Jedni przepowiadają "boom zatrudnienia pod koniec roku", inni "zjawiska kryzysowe na rynku pracy". Wiele wskazuje na to, że bezrobocie utrzyma się na obecnym, przyzwoitym poziomie: 2,895 mln.
Trudno im się odnaleźć
Lecz dla tych, którzy od lat bezskutecznie szukają pracy, cała ta dyskusja to nic innego jak akademickie dywagacje. Członek zarządu Federalnej Agencji Pracy (BA) niedawno poinformował, ile osób dotkniętych jest tzw. długotrwałym bezrobociem. W Niemczech ponad milion z grona statystycznych bezrobotnych jest zdanych na trwałe wsparcie państwa. - 300 tysięcy osób nie miało od roku 2005 własnych dochodów. Cud zatrudnienia w Niemczech odbył się bez ich udziału - powiedział.
Agencja pracy przygląda się obecnie baczniej niż do tej pory tej grupie odbiorców zapomóg socjalnych. W dokumencie strategicznym BA mówi się o "coraz mniej równomiernie rozłożonych szansach partycypacji w rynku pracy" i trudnościach w odnalezieniu się na nim.
"Coraz szerzej rozwierają się nożyce pomiędzy przegranymi i wygranymi na rynku pracy. Istnieje niebezpieczeństwo, że to rozwarcie będzie się konserwować z pokolenia na pokolenie" - napisano w dokumencie.
Nakaz przystąpienia do działania, pod jakim stanęły agencje pracy, manifestuje się w kilku pilotażowych programach, za których realizację wzięły się niemieckie pośredniaki.
Problemy na starcie
Jeden z nich pod nazwą "Integration nachhalten! ("Trwała integracja") realizowany jest już od 2011 r. w Fuerth, Erfurcie i Akwizgranie (Aachen), i od września ma zostać rozszerzony na 10 dalszych miast.
- Bezrobotnym, którzy znaleźli miejsce pracy chcemy dopomóc w pokonywaniu trudności w okresie próbnym - wyjaśnia Markus Schmitz, odpowiedzialny w BA za tworzenie nowych narzędzi aktywizacji bezrobotnych na rynku pracy. - Ludzie przychodzą do firmy, nie mają grosza przy duszy, bo pensję dostaną dopiero po miesiącu. To nie robi dobrego wrażenia w nowym miejscu pracy, u nowego szefa i kolegów - zauważa.
W takich przypadkach BA pomaga udzielając drobnego kredytu, włącza się w poszukiwania miejsca opieki dla dziecka oraz pełni rolę mediatora w kontaktach z nowym szefem.
Bez osłon
Także projekt pod nazwą "Nowe perspektywy w firmach" jest nowatorski. BA przez całe lata zatrudniała długotrwałych bezrobotnych na chronionych przez państwo, pomocniczych etatach i przy "pracach za 1 euro". Teraz będzie pomagać ludziom w "skoku na głęboką wodę" w przedsiębiorstwach.
Od września 40 długotrwałych bezrobotnych będzie przystosowywało się do zwykłego toku pracy w zakładach w Kraju Saary i w Nadrenii Północnej-Westfalii. Pracować będą w supermarketach, restauracji na polu golfowym, jako pomocnicy w lakierniach i innych firmach. Same firmy też są coraz bardziej otwarte na takie rozwiązania w obliczu braku rąk do pracy.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.:Barbara Cöllen