Komisja Europejska opublikowała raport dotyczący opłat za studia w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Według raportu Komisji Europejskiej najwięcej za studia zapłacą studenci w Anglii, nawet 12 tysięcy euro za rok. Najkorzystniejsze pod tym względem okazały się kraje skandynawskie. Dania, Finlandia oraz Szwecja wprowadziły jednak opłaty dla zagranicznych studentów. W Polsce żacy ponoszą wyłącznie koszty administracyjne, zaś dziewięć krajów UE oferuje swoim obywatelom bezpłatne studia, tj. Dania, Finlandia, Szwecja, Grecja, Malta, Norwegia, Austria, Szkocja oraz Cypr.
- Absolwenci zeszli na ziemię?
- Pracowity jak nauczyciel
- Zmuszeni przez uczelnię do pracy w fabryce Kto chce studiować w Niemczech musi liczyć się z rocznym wydatkiem od 200 do 1000 euro. Te kwoty pokrywają najczęściej koszty administracyjne. Zaletą studiowania w Niemczech jest jednak to, że zarówno studia pierwszego stopnia - licencjackie, jak i drugiego - magisterskie i doktoranckie kosztują tyle samo. W innych krajach UE wyższy stopień kształcenia wiąże się z wyższymi opłatami. 14 niemieckich krajów związkowych zniosło opłaty za studia, zaś dwa - Bawaria oraz Dolna Saksonia - dalej pobierają od studentów 500 euro za semestr.
Wszystkie kraje członkowskie UE starają się udzielać studentom wsparcia materialnego w postaci: pożyczek, zasiłków, ulg podatkowych oraz stypendiów. W Niemczech 25 proc. studentów korzysta ze wsparcia finansowego, które rocznie, w zależności od potrzeb osobistych oraz jego źródeł, wynosi od 120 do 9000 euro. W ostatnich latach zyskały na popularności także kredyty studenckie, które pozwalają na finansowanie studiów.
Androulla Vassiliou, komisarz europejski ds. edukacji mówi: "Teraz, gdy studenci mogą porównać koszty studiów w różnych krajach europejskich, mamy nadzieję, że ich mobilność wzrośnie".
dpa/Patrycja Osęka
red.odp.: Iwona D. Metzner