Hiszpańskie organizacje pracodawców i centrale związków zawodowych osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie przeniesienia wolnych od pracy dni świątecznych, wypadających w środku tygodnia, na poniedziałki - poinformował dziennik "elEconomista".
Jeśli porozumienie to nie spotka się ze sprzeciwem ze strony Stolicy Apostolskiej, Hiszpanie będą wkrótce musieli przyzwyczaić się do zmian w kalendarzu pracowniczym - zapowiada w poniedziałek w swoim internetowym wydaniu hiszpański dziennik.
Według badań przeprowadzonych przez firmę Randstad, około 70 proc. Hiszpanów opowiada się za przeniesieniem na poniedziałek lub piątek dni świątecznych. 42 proc. sugeruje jednak, by dni takie, jak Święta Bożego Narodzenia, były obchodzone bez względu na to, kiedy wypadają, aby nie zakłócać tradycyjnego rytmu ich świętowania.
30 proc. pracowników jest za dalszym obowiązywaniem obecnego systemu i nie widzi konieczności wprowadzania zmian w kierunku podwyższenia poziomu wydajności.
Hiszpania należy do grupy państw europejskich o największej liczbie świąt państwowych i dni ustawowo wolnych od pracy. W ciągu roku ustanowionych jest 12 dni świątecznych ogólnokrajowych i dwa lokalne. Liczne problemy z płynnym funkcjonowaniem zakładów pracy, obniżające ogólne wskaźniki wydajności gospodarki, dodatkowo generuje fakt, że wspólnoty autonomiczne obchodzą swoje lokalne święta w dni, które są pracujące w pozostałych regionach kraju.
Wejście w życie proponowanych rozwiązań wymaga wprowadzenia zmian w obecnie obowiązujących regulacjach m.in. statucie pracowników oraz traktacie ze Stolicą Apostolską z 3 stycznia 1979 roku.
W zależności od efektów negocjacji z Watykanem na poniedziałek planuje się już przenieść: Święto Pracy (1 maja), Dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia), Wszystkich Świętych (1 listopada)
, Dzień Konstytucji (6 grudnia), Święto Niepokalanego Poczęcia (8 grudnia), Dzień Świętego Józefa (19 marca) i Wielki Czwartek.
W ciągu ostatnich 60 lat Hiszpania skróciła czas pracy o 13 proc., podczas gdy inne państwa rozwinięte - o 25 proc.
Według ostatniego raportu państwowej komisji ds. racjonalizacji godzin pracy (ARHOE), w Hiszpanii pracę kończy się średnio 1-2 godziny później niż w większości krajów europejskich. Mimo że rocznie Hiszpanie pracują średnio o 240 godzin dłużej niż inni Europejczycy, to należą do grupy najmniej wydajnych pracowników.
Szacuje się, że w tym roku długi weekend związany ze świętami 6 i 8 grudnia przypadającymi na wtorek i czwartek, będzie kosztował hiszpańską gospodarkę około 1,2 mld euro.