Relacje uczestników powstania warszawskiego, którzy po wojnie osiedlili się w USA wzbogacą Archiwum Historii Mówionej. Wielu z powstańców zrobiło za oceanem karierę tworząc własny biznes lub pracując w prestiżowych zawodach. Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego gromadzi relacje uczestników i świadków zrywu mieszkających w kraju i poza granicami.
"Podczas wizyty w USA połączyliśmy siły z konsulatem polskim w Nowym Jorku, także planującym nagranie powstańców, którzy zamieszkali w Stanach. Nasze nagrania udostępniliśmy potem MSZ do stworzenia większego projektu" - powiedział PAP Jan Radziukiewicz z Archiwum.
Jak zaznaczył, większość z rozmówców była w bardzo dobrej formie, długo byli czynni zawodowo. "Jeden z wywiadów przeprowadziliśmy z panią Jadwigą Adamiak, która ma już 98 lat. Pani Krystyna Chrostek, fizyk z wykształcenia, długie lata pracowała w szpitalu jako rentgenolog. Pan Jerzy Kuncewicz jest do tej pory praktykującym inżynierem elektronikiem. Kiedy w latach 60. przyjechał do Stanów, zajmował się naprawą telewizorów. Doszedł do stanowiska szefa dużej firmy elektronicznej. W większości przypadków rozmowy z nimi to opowieści z pozytywnym zakończeniem" - mówił Radziukiewicz.
Jednym z rozmówców był Jan Kurdwanowski, wiele lat pracujący w USA jako lekarz, autor wydanej własnym sumptem książki o powstaniu "Mrówka na szachownicy". "To niesamowity człowiek, o fenomenalnej pamięci. Przeprowadziliśmy z nim najdłuższy wywiad w Archiwum - dziewięć godzin bez przerwy. Może miało to też związek ze świadomością, że z racji jego wieku, mogła to być już ostatnia okazja do opowiedzenia swojej historii. Szczegółowo relacjonował powstańcze losy - przeszedł Wolę, Stare Miasto i Śródmieście. Był jednym z nielicznych ocalałych ze zbombardowanego przez Niemców Pasażu Simonsa, gdzie zginęło ponad 300 powstańców" - opowiadał pracownik Archiwum.
Kolejny z niezwykłych powstańczych emigrantów to Lubomir Tomaszewski, znana postać w świecie wzornictwa przemysłowego, podczas powstania żołnierz "Baszty". "Do Stanów Zjednoczonych trafił w latach 60. na zaproszenie bogatej amerykańskiej rodziny Vanderbiltów, którzy podczas wizyty w Polsce zachwycili się jego pracami m.in. jednym z projektów nagrodzonym w Paryżu. Potem przez długie lata wykładał wzornictwo w Stanach" - mówił Radziukiewicz.
W jego ocenie na osiągane przez powstańców sukcesy miał wpływ fakt, że przeżycie podczas okupacji zmuszało do dużo większej przedsiębiorczości i wysiłku w zdobyciu wykształcenia czy pracy, więc byli zahartowani. "Dlatego gdy trafili do USA, byli zdeterminowani, by odnieść sukces. Jeden z większych był udziałem pana Andrzeja Łubieńskiego, który w powstaniu walczył w 'Baszcie' na Mokotowie. Udało mu się stworzyć własną, dobrze i nadal oczywiście prosperującą firmę chemiczną. Wykształcenie zdobył jeszcze na emigracji w Londynie, potem przeniósł się z żoną do Stanów" - zaznaczył pracownik Archiwum.
"Te wywiady były wzruszające zarówno dla nas, jak i rozmówców, którzy przyjmowali nas serdecznie i opowiadali nie tylko swoje losy powstańcze, ale też historię życia. Pod barykadami poznawali partnerów życiowych, potem z różnych przyczyn emigrowali. Te rozmowy były dla nich często ważne też dlatego, że z racji dużych odległości i zaabsorbowania życiem zawodowym członków ich rodzin, bywają czasem samotni i czekają na kogoś, kto ich wysłucha. Często czekali całe życie, by opowiedzieć swoją historię" - podsumował Radziukiewicz.
Pracownicy Archiwum nagrali w USA 9 historii. Jak mówił Radziukiewicz w Ameryce powitała ich wyjątkowo ciężka zima; dodatkowym utrudnieniem były też duże odległości między miejscami zamieszkania powstańców.
Archiwum Historii Mówionej w sumie zebrało już 3,5 tys. wywiadów. To opowieści o całym życiu rozmówców, nie tylko dotyczące udziału w zrywie. Wywiady są spisywane i po weryfikacji przez rozmówcę, umieszczane na stronie internetowej Archiwum, czasem z krótkim filmem z rozmowy. Mają także dołączoną wyszukiwarkę pozwalającą odnaleźć w tekście konkretne informacje.