Cechą polskich millennialsów jest to, że dojrzewali i rozwijali się w Polsce po przemianach, przyzwyczajeni do telefonu i internetu. Pokolenie millennialsów pełne jest sprzeczności. Już w fazie ustalania, jakie lata zalicza się do tej grupy, jest rozbieżność. Część badaczy mówi, że to pokolenie urodzone między 1980 a 1994, a inni, że między 1980 a 2000. Z jednej strony pokolenie to pamięta przemiany gospodarcze po 1989, a z drugiej strony to ludzie wyjątkowo pewni siebie, egoistyczni. Zwykle wymagają zbyt dużo od innych.
Millennialsi i kariera zawodowa
Zwykło się mówić, że millennialsi chcą mieć wszystko tu i teraz. Rozpoczynając karierę zawodową, już od pierwszego pracodawcy żądają kilku tysięcy złotych pensji na start. Są opinie, że millennialsi to lenie, których interesuje tylko ich własny interes. Są mało odpowiedzialni. Łatwo im sprzeciwić się powszechnie obowiązującym kanonom, nierzadkie są decyzje zwalania się z pracy z dnia na dzień, by np. podróżować. Studia nie są dla nich ważne.
Pokolenie millennialsów to grupa ludzi, dla których całym światem jest telefon z internetem, media społecznościowe, a swoje sympatie lub wrogość wyrażają w internecie, a nie osobiście.
Jednak patrząc na to z drugiej strony, millennialsi są odważni, mają własne zdanie. Młodzi nie boją się wyrażać własnego zdania i wyrażania opinii zgodnych z tym, w co wierzą.
Cechami charakterystycznymi millennialsów są aktywność życiowa i życie z technologiami cyfrowymi. Liczy się dla nich to, jaką jakość ma ich życie. Przełożeni są dla nich takimi samymi pracownikami jak oni, tylko z większymi kompetencjami. Sporym zagrożeniem dla nich jest to, że nie piszą ręcznie, bo od małego używają klawiatur komputerowych. Nie lubią też podejmować odpowiedzialności.
Pokolenie Y – millennialsi
Jak już wcześniej powiedzieliśmy, millennialsi są odważni. Są przyzwyczajeni do walki o etaty czy urlop. Z zewnątrz są to ludzie twardzi. Mają spore oczekiwania odnośnie do rodziny. Chcą żyć prestiżowo.
Choć są silni, mają jednak pewne życiowe obawy. Przede wszystkim zdają sobie sprawę z tego, że rynek pracy nie jest zbyt uczciwy. Czują strach, że kiedy skończą studia, będą musieli zmierzyć się właśnie z tym trudnym, niewdzięcznym rynkiem pracy. Wiedzą, że na tym rynku wygra tylko najsilniejszy, a przede wszystkim ten, który pozytywnie zaskoczy pracodawcę wiedzą, a także swoimi nietypowymi pomysłami.
Mówiąc wprost, studenci millennialsi boją się braku pracy, stabilnej pracy. To powoduje, że są sfrustrowani. Rzeczywistość pokazuje, że choć millennialsi są pewni siebie, to bardzo boją się wejścia na rynek pracy. Zgodnie z badaniami niecałe 40 proc. absolwentów boi się, co będzie, gdy skończą studia. Niepewność wzbudza w nich przyszłość. 35 proc. obawia się, czy poradzą sobie w przyszłej pracy i czy będą w stanie podjąć odpowiedzialność za swoje życie.