Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Mobbing na uczelni

0
Podziel się:

Jestem pracownikiem naukowym i mój przełożony stosuje wobec mnie mobbing.

Byłam na stażu badawczym za granicą, podczas którego otrzymałam sms-a od swego bezpośredniego kierownika z groźbą zwolnienia mnie z pracy jeżeli nie podejmę współpracy z córką profesora, która przybyła na miejsce zorganizowanych przeze mnie badań - nawet gdy ją wykluczyłam z udziału z braku zaangażowania w przygotowanie wyjazdu naukowego. Naraziło to mnie na poważne kłopoty i straty finansowe. Po powrocie złożyłam pismo z prośbą o wyjaśnienie na jakiej podstawie grożono mi zwolnieniem oraz zmuszono do współpracy.

Zapytałam również o wskazanie źródeł sfinansowania poniesionych prywatnych środków finansowych. DO dziś dnia nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Miały miejsce działania mobbingowe. Nie chcę występować przeciwko pracodawcy gdyż pracuję - czynię to co lubię i do czego przez lata się przygotowywałam. Stopień naukowy uzyskałam na tej uczelni z wąskiej specjalizacji. Konsekwencje powinna ponieść konkretna osoba - ta która słała sms-a. Co w tej sprawię mogę uczynić aby Pracodawca, i mój i osoby, która mi groziła określił jasnoswoje stanowisko.

Kolejne pisma złożone już nie do tej osoby ale na ręce Prorektorów czy nawet Dziekana WYdziału również pozostały bez odzewu. Znając jasno stanowisko Uczelni - czy było to działanie Władz Uczelni czy też prywatna "inicjatywa" osoby, która mi groziła będę mogła zadecydować o ewentualnym złożeniu pozwu do sądu. I wówczas nie wobec Pracodawcy ale wobec osoby, która mi groziła.

ODPOWIADA DANUTA RUTKOWSKA

- Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników (art. 943 §2 kp.). W orzecznictwie sądowym przeważa pogląd, iż aby można było mówić o mobbingu działania pracodawcy muszą być jednocześnie uporczywe i długotrwałe oraz polegać na nękaniu lub zastraszaniu pracownika, a ich skutkiem - zaniżona samoocena przydatności zawodowej, poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolacja lub wyeliminowanie go z zespołu współpracowników, rozstrój zdrowia.

Wystąpienie do sądu przeciwko nadawcy sms-a byłoby uzasadnione w przypadku naruszenia przez niego Pani dóbr osobistych, a więc - np. czci, dobrego imienia, wizerunku itp. Wówczas należałoby skierować sprawę do sądu cywilnego. Najlepszym rozwiązaniem byłoby niewątpliwie wyjaśnienie spornych kwestii w toku bezpośrednich rozmów z pracodawcą.

wiadomości
praca
rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)