Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Kariera na zakręcie

0
Podziel się:

Szukamy pracy po długiej przerwie. Choroba oraz praca na czarno to najczęstsze przyczyny "luki czasowej" w karierze zawodowej osób niepełnosprawnych. Jak powrócić na rynek pracy jako wartościowy pracownik, jak szukać posady i jak mówić o przerwie w zawodowym życiorysie?

Kariera na zakręcie

Na te i inne pytania odpowiadają specjalistki Integracji: doradca zawodowy Izabela Broczkowska oraz job coach Monika Niepiekło.

Po pierwsze - RZETELNA SAMOOCENA.

Każdy z nas marzy o tym, aby zatrudnić się w jakiejś określonej firmie i wykonywać pracę, która wydaje się szczytem szczęścia. Najczęściej marzenia te bierzemy z obserwacji pracy innych - rodziny czy przyjaciół. Myślimy: "Skoro on sobie poradził, to ja również dam radę". Kierując się mrzonkami, nie dostrzegamy faktów, które z naszego kolegi czynią świetnego kandydata na określone stanowisko, ale nas całkiem dyskwalifikują. To może być dodatkowe szkolenie, które podwyższyło kwalifikacje kolegi, jego kierunkowe wykształcenie albo też predyspozycje osobowościowe.

- W poszukiwaniach pracy, zwłaszcza po długiej przerwie, marzenia musimy zastąpić realną oceną stanu naszej wiedzy, możliwości, ale też naszych ograniczeń - tłumaczy Monika Niepiekło. - Razem z doradcą zawodowym lub kimś bliskim, kto nas dobrze zna, stwórzmy dwie listy. Na pierwszej z nich umieśćmy nasze umiejętności, doświadczenia i oczekiwania, na drugiej firmy, w których moglibyśmy je wykorzystać.

Nie posługujmy się konkretnymi nazwami, ale raczej branżami. Rachunek musi być rzetelny. Być może podoba nam się praca handlowca, ale jeśli nie potrafimy szybko nawiązać kontaktu z drugim człowiekiem, nie odnajdziemy się w tym zawodzie, choć możemy świetnie poradzić sobie z pracami archiwistycznymi. Być może mamy świetne kwalifikacje murarskie, ale po długiej chorobie, jeśli nie możemy wykonywać ciężkiej pracy, nie wpisujmy do naszego wykazu firm budowlanych, ale np. salony sprzedaży materiałów budowlanych. Taka lista bardzo ułatwi nam szukanie konkretnych ofert pracy.

Po drugie - PRZYGOTOWANIE DOKUMENTÓW.

Na temat pisania curriculum vitae oraz listu motywacyjnego powstał już pokaźny zbiór podręczników, a na każdym portalu internetowym zajmującym się pośrednictwem pracy są wzory gotowych dokumentów.

- Wydawałoby się, że w takim gąszczu informacyjnym nie ma już nikogo, kto nie wiedziałby, co to jest CV i jak je przygotować - mówi Izabela Broczkowska. - A jednak nadal spotykamy osoby - zazwyczaj w wieku 50- lub 50-kilku lat, które długo były nieobecne na rynku pracy i nie radzą sobie z nowoczesnymi formami zaprezentowania się pracodawcy. Często nie zdają sobie sprawy, że dokument noszący łacińską nazwę jest nową formą pisanego przez nich przed wieloma laty życiorysu.

Pomocą w zredagowaniu CV służą doradcy zawodowi, pracownicy urzędów pracy lub klubów pracy. Możemy również posiłkować się wspomnianymi wzorami, ale nie trzymajmy się sztywno reguł, zgodnie z którymi zostały one stworzone. CV pisane jest bowiem dla konkretnej osoby.

Największą zaletą CV jest zręczne wyeksponowanie czytelnikowi, czyli potencjalnemu pracodawcy, naszych doświadczeń, a ukrycie pewnych niedociągnięć. Na przykład, jeśli ktoś przez kilka lat pracował na czarno, to nie oznacza, że nie zdobywał w tym czasie nowych umiejętności. To znaczy tylko tyle, że nie może udokumentować swojego stażu pracy.

Jeśli napisze swoje CV według klasycznego wzoru, to na początku umieści swoje wykształcenie i po kolei, rok po roku wymieni miejsca pracy. Jeśli pracodawca najpierw otrzyma informację o przerwie w pracy, może się zniechęcić i odrzucić CV nie doczytawszy do miejsca, gdzie znajdują się informacje o doświadczeniach zawodowych kandydata.

A wystarczy w takim przypadku zamienić miejscami sekcje tematyczne - najpierw opisać swoje umiejętności, a później firmy, gdzie zostały one zdobyte. Ogromnym błędem jest też tworzenie jednego CV i wysłanie go w odpowiedzi na wszystkie interesujące nas oferty. CV tworzy się nie tylko dla konkretnej osoby, ale też dopasowuje do konkretnej propozycji zawodowej.

- Jeśli chcemy napisać o swojej chorobie, okresie rekonwalescencji lub rehabilitacji, to tego typu dane umieśćmy w informacjach dodatkowych, a nie na początku dokumentu - mówi Izabela Broczkowska. - Dla pracodawcy najpierw jesteśmy pracownikiem o określonych zaletach. Dopiero później osobą niepełnosprawną.

Po trzecie - WYBÓR METODY POSZUKIWANIA PRACY.

Tym, którzy poszukują pracy po długiej przerwie, najtrudniej jest zrozumieć, że praca sama do nich nie przyjdzie. By znaleźć odpowiadającą nam posadę, trzeba poświęcić dużo czasu i wysiłku.

- Metod poszukiwania pracy jest kilka - mówi Izabela Broczkowska. - Rejestracja w urzędzie pracy, analizowanie ogłoszeń prasowych i internetowych, zostawienie swojego CV w firmach doradztwa personalnego, nasyłanie CV do działów kadr firm, w których chcielibyśmy pracować czy umieszczanie swojego CV na portalach internetowych.

Trudno określić, który z tych sposobów jest najbardziej skuteczny. Każdy z nich przyniesie efekty, pod warunkiem że dopasujemy go do rodzaju i miejsca pracy, której szukamy. Jeśli staramy się o posadę wysoko wykwalifikowanego specjalisty w międzynarodowej korporacji - słuszne będzie przeglądanie dużych ogłoszeń w gazetach czy kontakt z agencją doradczą. Jeśli z kolei interesuje nas praca w małym osiedlowym sklepiku czy bibliotece - rozsądniej będzie, jeśli udamy się tam osobiście i poprosimy o rozmowę z właścicielem lub kierownikiem.

Po czwarte - PRZYGOTOWANIE DO ROZMOWY.

Jeśli szukamy pracy w małej firmie, to jest duża szansa, że w sprawie posady będziemy rozmawiać od razu z osobą, która nią zarządza. - Im większe przedsiębiorstwo, tym bardziej skomplikowany może być system rekrutacji - tłumaczy Monika Niepiekło.

- Zazwyczaj składa się z takich etapów, jak: przesłanie dokumentów, rozmowa wstępna, a później testy kwalifikacji zawodowych i rozmowa z wyższym przełożonym.

W każdej ze wspomnianych rozmów mogą paść kłopotliwe pytania dotyczące naszej przerwy zawodowej. Zasadą jest, że zawsze odpowiadamy na nie zgodnie z prawdą.

Jeśli chodzi o pracę na czarno, jest przyjęte, że można o niej powiedzieć wprost przyszłemu pracodawcy. "Przyznajemy się" także do choroby, rekonwalescencji czy rehabilitacji. Zwłaszcza jeśli jest to choroba przewlekła i grożą nam jej nawroty. Jeśli pracodawca o to nas zapyta, wytłumaczmy mu spokojnie: "Rzeczywiście przez dłuższy czas musiałem walczyć chorobą i doprowadzić swój organizm do dobrej formy. Wiem, że poradzę sobie na nowym stanowisku, bo po pierwsze znam swoją chorobę i ograniczenia, jakie ona wywołuje, a po drugie - znam zakres obowiązków na tym stanowisku".

Wtedy przedstawiamy siebie nie jako przychodzącego po prośbie schorowanego człowieka, ale jako dbającego o swój stan zdrowia, świadomego nie tylko swoich ograniczeń, ale przede wszystkim swoich zalet i wartości pracownika.

Magdalena Gajda
Źródło: magazyn ,,Integracja", nr 3/2006

wiadomości
praca
rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)