Trwa ładowanie...
Praca dla ciebie
Przejdź na

Co wolno Kowalskiemu?

0
Podziel się:

Kowalski, podpisując umowę, zobowiązał się do sumiennego wykonywania zadań i poleceń przełożonego. Musi pracować w ciągu ustalonego czasu, a każdą swoją nieobecność usprawiedliwić. Jeśli Kowalski zawarł już umowę o pracę z firmą X, powinien wiedzieć, jakie ma z tego powodu obowiązki wobec pracodawcy.

Kowalski, podpisując umowę, zobowiązał się do sumiennego wykonywania zadań i poleceń przełożonego. Musi pracować w ciągu ustalonego czasu, a każdą swoją nieobecność usprawiedliwić.

Jeśli Kowalski zawarł już umowę o pracę z firmą X, powinien wiedzieć, jakie ma z tego powodu obowiązki wobec pracodawcy oraz* do czego firma zobowiązała się*, przyjmując go do pracy.
Kowalski zobowiązał się przede wszystkim do sumiennego i starannego wykonywania zadań i poleceń przełożonego. Powinien być świadom, że w czasie godzin pracy to właśnie jego szef może układać mu rozkład dnia i przydzielać zadania, jeśli tylko nie są one niezgodne z prawem i z ewentualnymi zapisami w umowie o pracę.

- Jeśli firma zatrudniła pracownika na stanowisku specjalisty ds. marketingu, ale nagminnie wysyła go do rozładowywania samochodów z węglem, to podwładny może odmówić, powołując się na niezgodność zadania z kwalifikacjami - mówi doradca personalny z Wrocławia.

Kowalski, składając podpis na kontrakcie, zobowiązał się jeszcze do kilku rzeczy.

Po pierwsze, że będzie przestrzegał czasu pracy ustalonego w firmie.

- W dzisiejszych czasach czas pracy przestał oznaczać 8 godzin spędzanych za biurkiem, zawsze od 7 do 15 - komentuje doradca personalny. - Pracodawca może ustalić w zasadzie dowolne godziny pracy, byle tylko mieściły się poza ustaloną w regulaminie porą nocną i nie licząc nadgodzin liczyły średnio 8 dziennie. Ten obowiązek to także punktualne rozpoczynanie pracy i nie wychodzenie przed czasem.

Po drugie, jeśli Kowalski pracuje w firmie liczącej powyżej 20 pracowników, musi przestrzegać regulaminu pracy swojego pracodawcy, a jeśli jest to firma mała - ustaleń właściciela dotyczących porządku pracy.

Po trzecie* musi przestrzegać obowiązujących przepisów przeciwpożarowych i bhp oraz dbać o dobro swojej firmy. Chodzi tu o ochronę przed zniszczeniem wyposażenia biura, maszyn, dokumentów, a także nieudzielanie informacji, będących źródłem przewagi firmy nad konkurencją. Kodeks pracy dość szczegółowo określa zasady powstrzymywania się przez Kowalskiego od działalności konkurencyjnej wobec swojej firmy. Jeśli umowa o pracę będzie zawierać odpowiedni zapis, zakaz ten może obowiązywać przez pewien czas nawet po odejściu Kowalskiego z przedsiębiorstwa. Wówczas Kowalskiemu przysługuje odszkodowanie w wysokości co najmniej 25% dotychczasowego wynagrodzenia. Jeśli jednak złamie on zakaz konkurencji wobec swojego obecnego lub byłego pracodawcy, ten ostatni może

  • powiadomienia pracownika o jego obowiązkach, czyli co powinien robić oraz o jego uprawnieniach, a więc jakie działania Kowalski może podjąć z własnej woli na danym stanowisku,
  • zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu pracy, a także dbania o higienę, niski hałas, odpowiednie oświetlenie,
  • przeprowadzania okresowych szkoleń bhp,
  • oceny wyników pracy Kowalskiego w sposób jak najbardziej obiektywny,
  • gromadzenia dokumentacji pracy w aktach osobowych Kowalskiego,
  • terminowego wypłacania mu wynagrodzenia.

- Kodeks cywilny w kwestii obowiązku pracodawcy zawiera parę artykułów, które są w praktyce trudne do wyegzekwowania - przyznaje doradca z agencji personalnej.
- Jak na przykład ocenić, czy firma dba o rozwój kwalifikacji pracowników, zaspokaja ich potrzeby życiowe czy w pełni wykorzystuje ich wiedzę i zdolności?

Dokumentem dotyczącym pracy Kowalskiego, na który ustawodawca położył szczególny nacisk, jest świadectwo pracy. Pracodawca ma obowiązek wydania go zaraz po rozwiązaniu z jakiejś przyczyny umowy z Kowalskim i nie może tego uzależnić od żadnego warunku, np. zwrotu pobranej wcześniej przez Kowalskiego zaliczki.

Świadectwo pracy powinno zawierać:

  • okres zatrudnienia oraz zajmowane w firmie stanowiska,
  • sposób, w jaki została rozwiązana umowa o pracę,
  • informację o zajęciu części lub całości wynagrodzenia na skutek decyzji sądu,
  • a także dane mówiące o uprawnieniach pracowniczych i wynikających z ubezpieczeń społecznych. Jeśli Kowalski sobie tego życzy, na świadectwie może być także podana wysokość wynagrodzenia, które pobierał w firmie oraz uzyskane dodatkowe kwalifikacje zawodowe.

Kowalski musi też wiedzieć, że jeśli jego firma liczy więcej niż 20 osób, to pracodawca jest zobowiązany ustalić na piśmie regulamin pracy. Musi być on dostępny dla pracowników, gdyż zawiera niezbędne informacje dla funkcjonowania przedsiębiorstwa. Po pierwsze, określa warunki przebywania na terenie firmy, wyposażenie na poszczególnych stanowiskach, godziny czasu pracy oraz porę nocną, w czasie której wynagrodzenie liczy się jak w przypadku pracy w nocy.

Regulamin zawiera także informacje, w jaki sposób i kiedy są wypłacane pensje, obowiązki pracodawcy w zapewnieniu bezpieczeństwa w czasie pracy oraz sposób, w jaki Kowalski musi potwierdzić przyjście do biura lub usprawiedliwić nieobecność.
- Coraz rzadziej stosuje się codzienne podpisywanie listy, którą 5 minut po 7 rano zabiera szef do sprawdzenia; obecnie każda prawie firma opracowuje swój własny sposób sprawdzania, czy pracownicy są na miejscu - mówi doradca personalny z Wrocławia. Co ważne, pracodawca powinien zapoznać Kowalskiego z regulaminem obowiązującym w przedsiębiorstwie jeszcze przed datą rozpoczęcia przez niego pracy.
Firma, która zatrudnia do 20 pracowników, ma obowiązek poinformowania personelu na piśmie o:

  • obowiązującym czasie pracy,
  • porze nocnej,
  • terminie i sposobie wypłaty wynagrodzenia,
  • dniach wolnych od pracy,
  • sposobie potwierdzania przybycia pracownika do przedsiębiorstwa i usprawiedliwiania jego nieobecności. Jeśli Kowalski znajdzie prace, pewnie w zamieszaniu zapomni o tym, że za nie dopełnienie obowiązków pracownika i nieprzestrzeganie regulaminu czekają go kary porządkowe, pieniężne lub odpowiedzialność materialna. Te pierwsze dzielą się na upomnienia i nagany, a Kowalski może je otrzymać np. za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa pracy na swoim stanowisku, wyjście z biura bez usprawiedliwienia lub bycie nietrzeźwym. Pracodawca karę porządkową lub pieniężną może udzielić najpóźniej do 2 tygodni, od kiedy dowiedział się o przewinieniu Kowalskiego, ale nie później niż w 3 miesiące po nim. Jeśli przełożony chce udzielić upomnienia lub nagany, musi poinformować o tym Kowalskiego na piśmie, wskazując, za co dokładnie Kowalski jest ukarany. W piśmie powinno być też pouczenie, w jaki sposób pracownik może się z tą decyzją nie zgodzić. Kopia wędruje także do akt osobowych Kowalskiego, a po roku zostaje z nich usunięta.

Jeśli Kowalski nie wykona swoich obowiązków albo celowo wyrządzi swojemu pracodawcy szkodę, może ponieść odpowiedzialność materialną, czyli zapłacić firmie odszkodowanie z własnej kieszeni. Pracodawca jednak musi szczegółowo uzasadnić, w jaki sposób Kowalski spowodował szkodę i ile ona kosztowała. - Bardzo rzadko firmy decydują się na taki krok - tłumaczy doradca personalny - W obronie pracownika jest bowiem przepis, który mówi, że nie można odpowiadać za szkodę, która powstała na skutek ryzyka związanego z daną działalnością gospodarczą. Innymi słowy, właściciel salonu samochodowego nie może żądać od sprzedawcy zadośćuczynienia, że w ciągu tygodnia sprzedał tylko dwa, a nie siedem aut. Jeśli już szkoda na rzecz pracodawcy zostanie udowodniona, to odszkodowanie wypłacone przez Kowalskiego nie może przewyższać 3 miesięcznych pensji, jakie dostawał on w dniu spowodowania strat.

wiadomości
praca
rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)