Źródło: GUS
Polak mieszkał w Evesham - małym, ponad 20-tysięcznym miasteczku w hrabstwie Worcestershire (środkowa Anglia). Pracował tam jako pakowacz. Kiedy stracił pracę, ciężko mu było znaleźć kolejną, a poszukiwania dodatkowo utrudniała mu nieznajomość języka angielskiego. Właściciel mieszkania, w którym mieszkał, zagroził mu, że go wyrzuci, jeśli nadal nie będzie płacił czynszu.
Jak podaje "Evesham Journal", kiedy Jerzy D. zniknął na kilka dni, jego przyjaciele zaczęli się niepokoić. Wiedzieli, że był załamany z powodu swojej pogarszającej się sytuacji finansowej, ale całkowity brak kontaktu ze znajomymi był dla niego nietypowy.
Polaka wiszącego na drzewie nad rzeką, w pobliżu Common Road i hotelu Riverside, odnalazł jeden z przyjaciół. Dochodzenie w tej sprawie wykazało, że 40-latek nikomu nie mówił o swoich samobójczych zamiarach.