Walczy z ogniem - jest szanowany, czyli jakie profesje poważają Polacy

Profesja strażaków cieszy się dużym uznaniem aż 87 proc. Polaków. Drugi w zestawieniu - profesor zyskał poważanie 82 proc., a trzeci - robotnik wykwalifikowany, czyli np. murarz lub tokarz - 81 proc. społeczeństwa. Tuż za podium, z 80 proc. wskaźnikiem "dużego uznania" uplasowali się górnicy.

Sukces strażaków, zdaniem badaczy CBOS bierze się stąd, że zawód ten jest użyteczny i jednocześnie "uosabia ideę zaangażowanego i bezwarunkowego służenia społeczeństwu".

Co ciekawe inni, uwzględnieni w zestawieniu, przedstawiciele służb mundurowych są przez Polaków obdarzani znacznie mniejszym szacunkiem. Oficera zawodowego w randze kapitana w dużym stopniu poważa 63 proc. Polaków, a policjanta tylko nieco ponad połowa.

Autorzy raportu przekonują, że wpływ na oceny mają także doniesienia medialne, a strażacy są bardzo rzadko poddawani krytyce w mediach. Na ogół mówi się o nich dobrze lub bardzo dobrze, w przeciwieństwie do wojskowych, czy policjantów.

Wysokie uznanie, którym cieszy się zawód profesora uniwersytetu bierze się - zdaniem badaczy - m.in. stąd, że profesji tej tradycyjnie przypisywany jest wysoki prestiż społeczny, a jej przedstawicielom szeroka wiedza ekspercka.

- Istotnym czynnikiem statusu jest w tym wypadku zarówno sam tytuł naukowy oraz płynący stąd autorytet, jak i rodzaj pracy kojarzony z niezależnością intelektualną - tłumaczą autorzy opracowania.

Niewiele mniejszym uznaniem cieszą się zawody o zupełnie innym charakterze: robotnicy wykwalifikowani i górnicy. Ta ostatnia profesja od lat kojarzona jest z trudną, a do tego niebezpieczną pracą, stąd wysokie uznanie. Badacze podkreślają jednak, że zaskakująca jest tak wysoka pozycja robotników wykwalifikowanych. "W tym przypadku doceniany jest, jak się wydaje, zarówno użyteczny społecznie charakter samej pracy, jak i fachowość - posiadanie konkretnych kwalifikacji i umiejętności" - czytamy w raporcie.

Polacy szanują też inżynierów zatrudnionych w fabryce, pielęgniarki, nauczycieli i lekarzy. Wszystkie te profesje cieszą się dużym uznaniem ponad 70 proc. Polaków. Ponad połowa z nas (57 proc.) rodaków wysoko ceni zawód sprzątaczki. Co ciekawe podobnym uznaniem obdarzają oni sędziów (60 proc.) i dyrektorów dużych przedsiębiorstw (58 proc.). Mniejszym zaufaniem cieszą się natomiast: policjanci (53 proc.), dziennikarze (50 proc.), księża (41 proc.) i maklerzy giełdowi (36 proc.).

Na szarym końcu zestawienia uplasowali się przedstawiciele profesji związanych ze sprawowaniem funkcji publicznych.

Minister, radny gminy, czy poseł na Sejm mają duże uznanie wśród nieco ponad 30 proc. Polaków. Najmniej poważamy jednak działaczy partyjnych, którzy nie zasiadają w ławach poselskich. Duże uznanie dla tej profesji zadeklarował wyłącznie co piąty Polak.

- Polacy odwracają się od zawodów inteligenckich, niżej wartościują ścieżkę kariery pracownika zatrudnianego na stanowisku wymagającym etatu. Na prestiżu zyskują natomiast poszukiwane na rynku lub umożliwiające samodzielność profesje oparte na pracy fizycznej - komentują badacze CBOS.

*Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" (279) przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face to face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 1-12 sierpnia 2013 roku na liczącej 904 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.