Sekretarka katolickiej szkoły w środkowej Anglii, dorabia jako.. . biseksualna prostytutka. Za swoje usługi bierze 150 funtów za godzinę - donosi Daily Mail. ,,To tylko hobby" - skomentował poczynania podwładnej dyrektor administracyjny szkoły.
Kerri Mallier w swoim profilu na stronie ,,tylko dla dorosłych" opisuje siebie jako ,,elegancką, wspaniałą i bardzo niegrzeczną" 40-letnią mężatkę. Keri Ann - tak brzmi jej ,,rozrywkowy" pseudonim - w swoim drugim zawodzie dostaje 800 funtów za noc spędzoną z klientem.
Profil Kerri Ann przedstawia jej nagie zdjęcia i opis, w którym prezentuje siebie jako "biseksualistkę, oferującą kobietom niezapomniane doświadczenia". Dodaje również, że: "Kocha to co robi, oferując swoje usługi mężczyznom, kobietom i parom".
Kobieta została jednak zdemaskowana przez jednego z rodziców uczniów, który w nagich fotografiach zamieszczonych w sieci, rozpoznał Kerri Mallier - szkolną sekretarkę.
Reporterzy gazety postanowili przyłapać kobietę na ,,gorącym uczynku". Udający klienta reporter umówił się z nią w hotelu przy autostradzie. Kobieta pojawiła się z rosłym mężczyzną, który czekał na nią w samochodzie. Prostytutka powiedziała dziennikarzowi: "Pracuję w szkole, i pewnie dlatego to robię. Mogę uciec od dzieci".
Kobieta przepracowała w szkole 5 lat. Po ujawnieniu dodatkowego źródła zarobkowania, jej profil internetowy został usunięty. ,,Na tych zdjęciach faktycznie to ja, ale nie mam pojęcia skąd te fotografie się wzięły w internecie" - powiedziała Kerri Mallier.
Dr Jim Ferguson, dyrektor szkoły nie komentuje sprawy.
JK