Meksykański Senat poparł we wtorek szereg zmian w kodeksie pracy, mających przyczynić się m.in. do większej elastyczności rynku pracy i zmniejszenia bezrobocia. To największe zmiany w prawie pracy w Meksyku od kilkudziesięciu lat.
Ustawa zawiera szereg zapisów dających pracodawcom większe możliwości zatrudniania i zwalniania pracowników, pozwala na stworzenie bardziej elastycznych umów także dla pracowników sezonowych. Jednak w stosunku do projektu, który poparła wcześniej Izba Deputowanych (niższa izba meksykańskiego parlamentu), Senat nie zgodził się na zmiany dotyczące zapisów o związkach zawodowych.
Polecamy: Edynburg - tu warto szukać pracy
Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta Felipe Calderona. To właśnie on i jego konserwatywna Partia Akcji Narodowej (PAN) zaproponowali liberalizację kodeksu pracy.
Zwolennicy reformy prawa pracy twierdzą, że zmiany zatwierdzone przez Senat pozwolą na stworzenie setek tysięcy nowych miejsc pracy. Przeciwnicy podkreślają, że ustawa pozbawia pracowników ochrony, a jednocześnie konserwuje skostniałą strukturę związków zawodowych.
MA