Dziennik ,,The Washington Post" poinformował, że agencje federalne w Stanach Zjednoczonych zakupiły oprogramowanie komputerowe, dzięki któremu możliwe jest szpiegowanie komunikujących się ze sobą pracowników rządowych.
Specjalny program, przygotowany przez firmę SpectorSoft, stwarza możliwość czytania wiadomości na twitterze, facebooku, zbierania zrzutów z ekranu komputerów, a także zapamiętuje uderzenia w klawiaturę oraz potrafi odzyskać usunięte dane z dysków. Sami producenci podkreślają, że program monitoruje wszelką aktywność w internecie. Pragnący zachować anonimowość informator gazety twierdzi, że agencje rządowe postanowiły bacznie śledzić swoich pracowników oraz ich działalność po tym, jak do mediów zaczęły się przedostawać kolejne skandale ujawnione przez portal WikiLeaks.
Co na to amerykańskie prawo? Okazuję się, że jak najbardziej dopuszcza tego typu praktyki. Kto, w jaki sposób, w jakim zakresie jest śledzony - to wszystko agencje ustalają we własnym zakresie. Nie mają nawet obowiązku informowania o takim zdarzeniu własnych pracowników.
MA