W Austrii, aby otrzymać to samo wynagrodzenie co mężczyźni, kobiety muszą pracować aż 94 dni dłużej. Wieloletnią i rażącą dyskryminację usiłuje złagodzić austriackie ministerstwo do spraw równouprawnienia kobiet.
Wiele kobiet pracujących w Austrii nie zdaje sobie sprawy z tego, że ich koledzy otrzymują wyższe wynagrodzenie za tę samą pracę. Średnie roczne uposażenie w Austrii wynosi 24 tysiące euro. Kobiety dostają wynagrodzenie niższe o 26 procent, zwłaszcza w tych sektorach, w których dominują mężczyźni.
_ - Tak zwana równość kończy się dla nas 27 września _ - mówi Brigitte Ruprecht przewodnicząca Związku Zawodowego Kobiet. Kobiety są również niechętnie zatrudniane na wysokich stanowiskach. Tylko 4,6 procent czołowych stanowisk menedżerskich w Austrii zajmują kobiety.
Minister do spraw równouprawnienia kobiet Gabriele Heinisch-Hosek walczyła o zmianę ustawy już wówczas, kiedy stała na czele Austriackiego Związku Zawodowego Kobiet. Jej wieloletnie starania zostały uwieńczone sukcesem. Federalny Plan Działań przewiduje zrównanie już w tym roku zarobków kobiet i mężczyzn w przedsiębiorstwach zatrudniających ponad tysiąc pracowników. Ale docelowe wyrównanie zarobków ma być rozłożone na kilka lat.
Kobiety żądają natychmiastowych rozwiązań i ustalenia minimalnego miesięcznego uposażenia w wysokości 1300 euro brutto za pracę w pełnym wymiarze godzin. 19 marca Austriacka Federacja Związków Zawodowych organizuje w centrum Wiednia manifestację w celu poparcia żądań austriackich kobiet. Organizatorzy oczekują udziału 20 tysięcy osób.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
"Dość wyzysku". Kobiety wymawiają służbę Trwają coroczne manify. Dziś kolejne marsze w obronie praw kobiet. | |
Związkowcy chcą zniesienia wieku emerytalnego OPZZ ma trzy miesiące na zebranie podpisów pod projektem. |