Pracowałam jako kelnerka w restauracji, w której resztki ze śniadania powtórnie podawano gościom. Odeszłam. Szef nie zapłacił za wykonaną pracę.
- Komendant policji oskarżony o molestowanie
- Nieuczciwy przewoźnik stanął przed sądem
- Nie masz cwaniaka nad warszawiaka Pracowałam jako kelnerka (wraz z kuzynką) po 3 - dniowym okresie próbnym zostałyśmy zatrudnione. Pracodawca zaproponował nam stawkę 5 złotych za godzinę z wyżywieniem i zakwaterowaniem. W dzień kiedy przyjechałyśmy do pracy, pracodawca oznajmił nam, że pieniądze za pracę wypłaca dopiero po 2 miesiącach (po całym sezonie) - pensja powinna być chyba wypłacana po miesiącu. Postanowiłyśmy, że zostaniemy. Już pierwszego dnia nie wykonywałyśmy pracy, do której byłyśmy zatrudnione - sprzątałyśmy pomieszczenia sanitarne (kuchnia, zmywak, łazienki, stanowisko do przygotowania warzyw). W umowie był zapis, że mamy obsługiwać gości jako kelnerki.
Pracodawca nie zapewnił nam ubrań ochronnych, ani nie poinformował o przepisach BHP. Nie było fartuchów ochronnych, ani czepków, woda ze "zmywaka" przelewała się na stanowisko, na którym kucharze przygotowywali posiłki. W kuchni pracownicy palili papierosy. Resztki ze śniadania ponownie podawano gościom do jedzenia.
Poinformowałam już Sanepid o tragicznych warunkach higienicznych. Przy restauracji znajduje się pensjonat, w którym również miałyśmy sprzątać. Zrezygnowałyśmy z pracy po 4 dniach. Przepracowałyśmy 54 godziny, za które powinien zapłacić 270 złotych każdej z nas. Pracodawca nie zapłacił nam ani grosza, nie zwrócił nawet kosztów podróży. Bardzo proszę o pomoc, zostałyśmy oszukane i poniżone, niestety nie wiemy do kogo możemy się zwrócić. Nie miałyśmy podpisanej umowy, a należą nam się pieniądze.
- Komendant policji oskarżony o molestowanie
- Nieuczciwy przewoźnik stanął przed sądem
- Nie masz cwaniaka nad warszawiaka Odpowiada Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy
Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Taki wymóg nakłada § 2 art. 29 Kodeksu pracy. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien, najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przez pracownika, potwierdzić pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków. Jednak niezachowanie formy pisemnej nie powoduje nieważności umowy o pracę. Według bowiem § 1 art. 73 Kodeksu cywilnego (w zw. z art. 300 Kodeksu pracy) czynność prawna dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy pisemnej jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności. Ponadto samo niezachowanie formy pisemnej, o której mowa w art. 29 § 1 k.p., nie powoduje nieważności umowy o pracę (postanowienie Sądu Najwyższego z 31 sierpnia 1981 r., III PZ 18/81). Zgodnie jednak z art. 281 pkt 2 k.p. ten, kto będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy, popełnia wykroczenie.
Umowa o pracę może być zawarta w formie dopuszczenia do pracy. Polega to na tym, iż strony nie składają oświadczeń woli w formie pisemnej lub ustnej, lecz pracownik za wiedzą pracodawcy podejmuje pracę. Przez te zachowania, strony składają w sposób domniemany stosowne oświadczenia woli. Wola stron może być bowiem wyrażona przez każde ich zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny ( art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Niezależnie od formy umowy między pracodawcą i pracownikiem, za wykonaną pracę należy się wynagrodzenie. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 kwietnia 2007 r. (VI ACa 1205/06), nawet jeśli pracownik nie ma pisemnej umowy, za wykonaną pracę przysługuje mu wynagrodzenie.
- Komendant policji oskarżony o molestowanie
- Nieuczciwy przewoźnik stanął przed sądem
- Nie masz cwaniaka nad warszawiaka Za przepracowane dni należy się Pani wynagrodzenie. W przypadku, gdy pracodawca będzie uchylał się od zapłaty, można wystąpić z wnioskiem do sądu pracy.