href="http://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/">href="http://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/">
W biurze jednej z firm farmaceutycznych w Moskwie 30-letni mężczyzna zastrzelił we wtorek pięć osób - poinformowało radio Echo Moskwy. Nie są jasne jego motywy; policja wątpi w jego wersję, że powodem była nieodwzajemniona miłość. Rosyjskie media dopiero dziś podały tę informację.
Radio podaje, że zabójca nazywa się Dmitrij Winogradow i pracował w firmie Protek, która jest jedną z największych sieci aptek w Moskwie, jako prawnik.
Echo Moskwy relacjonuje, że zabójca, siedząc za biurkiem nieoczekiwanie otworzył ogień do swoich kolegów, zabijając trzech mężczyzn i dwie kobiety. Został zatrzymany przez pracowników ochrony. Nie stawiał oporu.
Śledczym Winogradow powiedział, że powodem jego działań była nieodwzajemniona miłość, przy czym - jak podaje radio - strzelał również do dziewczyny, która miała odrzucić jego uczucie. Przyjaciel zabójcy powiedział "Echu Moskwy", że dziewczyna jest w szpitalu w stanie śpiączki.
Natomiast policja informuje, że na portalu społecznościowym odnaleziono manifest, w którym Winogradow wyraził m.in. niezadowolenie z powodu wzrostu ludności w Rosji. "Nienawidzę ludzkości i tego życia" - napisał również mężczyzna.
Firma, dla której pracował, odmówiła komentarza - pisze "Echo Moskwy".
(JK)