Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Gdzie nie jechać za pracą?

0
Podziel się:

Od lat Wyspy Brytyjskie były celem wielu Polaków szukających dobrze płatnej pracy. Teraz sytuacja się zmienia.

Gdzie nie jechać za pracą?

Bezrobocie Polsce w styczniu podskoczyło o 0,8 pkt proc. do 13,3 proc. - informuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to, że przybyło 138,8 tys. bezrobotnych, a ogólna liczba osób pozostających bez pracy w Polsce przekroczyła 2,12 mln! Już czas na to, by wyjechać z kraju w poszukiwaniu pracy i życiowej stabilizacji? Z dostępnych danych wynika, że niekoniecznie. Większość krajów na świecie boryka się z rosnącym bezrobociem. A że kryzys nadal szaleje, może być jeszcze gorzej!* *Nie wyjeżdżaj do Wielkiej Brytanii!

Od lat Wyspy Brytyjskie były celem wielu Polaków szukających dobrze płatnej pracy. Teraz sytuacja się zmienia. Nie dość, że pracy dla przyjeżdżających osób nie ma, to jeszcze ci, którzy zdążyli się w Wielkiej Brytanii zadomowić, zaczynają mieć problemy.

Dane są nieubłagane. Bezrobocie wśród osób w wielu od 18 do 24 lat (czyli wśród rówieśników większości Polaków wyjeżdżających na Wyspy) w grudniu ub. roku wynosiła aż 22,3 proc.! Jest to najwyższy poziom od 1992 r.

Ogólna stopa bezrobocia jest niewiele niższa niż w Polsce i wynosi ponad 11 procent - 424 tys. osób pozostaje bez pracy dłużej niż dwa lata (te dane rosną z miesiąca na miesiąc), a 857 tys. dłużej niż rok. Największa stopa bezrobocia (12 proc.) występuje w północno-wschodniej Anglii, a najniższa w południowo-wschodniej (6,4 proc.). W metropolii londyńskiej wynosi 9,9 proc. Według ekonomistów, mała liczba wolnych miejsc pracy i znikoma gotowość pracodawców do zatrudnienia nowych pracowników sugerują, iż pierwsze półrocze 2012 r. będzie dla rynku pracy w Wielkiej Brytanii "wyboiste".

Irlandia nie taka zielona

Zielona Wyspa to niewątpliwie jedna z największych ofiar kryzysu gospodarczego. Zanim jednak odczuła jego skutki, wręcz masowo przenosili się na nią Polacy. Dziś mało kto myśli o podboju Irlandii, ponieważ od wielu miesięcy tamtejsi pracodawcy rzadko poszukują personelu za granicą. Proces wychodzenia na prostą nie zakończy się w 2012 r. Według danych przedstawionych przez Central Statistics Office, na koniec 2011 roku poziom bezrobocia wynosił w Irlandii 14,5 proc. Z pewnością byłby jeszcze wyższy, gdyby nie rosnąca liczba Irlandczyków emigrujących za chlebem, m.in. do Stanów Zjednoczonych czy Australii.

Wyspa ciągle kusi turystów, więc z czasem zacznie przybywać ofert pracy z branży hotelarskiej i gastronomicznej. Jednak kto oczekuje w nadchodzących miesiącach diametralnej poprawy na rynku pracy, będzie srodze rozczarowany. W wielu prognozach nie ma słowa o tym, aby w 2012 r. poziom bezrobocia spadł poniżej 14 proc.

Byle nie Hiszpania i Grecja

Bez pracy w styczniu 2012 roku pozostawało 5,4 miliona Hiszpanów, tj. 23 proc. dwudziestolatków. Liczba ta stanowi rekord bezrobocia w świecie uprzemysłowionym. Kryzys finansowy, choć już zaatakował Hiszpanię, jeszcze nie wszedł w kulminacyjną fazę. W Grecji stopa bezrobocia wzrosła do 20,9 proc. w listopadzie 2011 roku. Miesiąc wcześniej odnotowano 18,2 proc. Wśród osób poniżej 25 roku życia, bez pracy pozostaje prawie połowa tej grupy!

Ciemne chmury nad Italią

Gospodarka włoska przechodzi trudny moment, więc ofert pracy w 2012 r. pojawi się zapewne niewiele. Ponadto propozycje będą coraz mniej atrakcyjne dla Polaków, gdyż stawki gwarantowane przez tamtejszych przedsiębiorców nie należą do wysokich. Według danych przedstawionych przez włoski urząd statystyczny, w grudniu, wskaźnik bezrobocia osiągnął 8,5 proc. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się osoby poniżej 24. roku życia (29,2 proc. bezrobotnych w tej grupie wiekowej).

Inne kraje Europy także nie są lepsze

Bezrobocie w innych krajach Unii Europejskiej także notuje rekordowe wartości. W ośmiu krajach UE sytuacja młodych ludzi na rynku pracy jest tak zła, że Komisja Europejska wysyła do nich zespoły ekspertów. W grudniu 2011r. w całej Unii Europejskiej bez pracy było 23,8 mln osób, z czego 16,5 milionów bezrobotnych żyje w strefie euro. W porównaniu z grudniem 2010 r. w UE przybyło 923 tys. bezrobotnych. W strefie euro liczba osób poszukujących pracy zwiększyła się o około 751.000 osób.

Najniższą stopą bezrobocia może poszczycić się Austria (4,1 procent), Holandia (4,9 procent) i Luksemburg (5,2 procent). Najgorzej sytuacja na rynku pracy przedstawia się w Hiszpanii (23 procent), Grecji (20,9 procent w listopadzie 2011 roku) i na Litwie (15,3 procent w trzecim kwartale 2011 r.). Podobnie zresztą jest w Estonii (około 14 proc.) i na Słowacji (także około 14 procent). Bogaci Niemcy mają prawie 7 proc. bezrobotnych.

Do Norwegii? Nie warto

Norwegowie często chwalą się niskim poziomem bezrobocia, ale szanse na rynku pracy dla imigrantów pozostają nikłe. Podczas gdy ogólna stopa wynosi obecnie około 3,5 proc., to wliczając w to imigrantów wzrasta aż do 7,1 proc. Według Państwowego Biura Statystycznego SSB, stopa bezrobocia wśród imigrantów wynosi 13,4 proc. I nie poradzi tu nic wykształcenie ani kwalifikacje. Nowych miejsc pracy nie ma, a imigranci mogą liczyć tylko na najmniej płatne posady. Jak nie Europa, to może do Ameryki? Stopa bezrobocia w USA w styczniu 2012 roku wyniosła 8,3 proc. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła w styczniu o 257 tys. - jak na warunki amerykańskie niewiele, ale zawsze to coś. Wydaje się, że ten kraj wychodzi powoli z kryzysu i będzie lepiej. Podobnie jest w Kanadzie. Tam z kolei stopa bezrobocia wynosi od kilkunastu miesięcy 7,5 proc. i ani nie spada, ani nie rośnie. Może więc szukać szczęścia w północnej części Północnej Ameryki?

Australia - najniższe bezrobocie od dwóch lat

W dobrej sytuacji jest za to Australia i nie zanosi się na to, by miało być gorzej. W grudniu stopa bezrobocia w Australii spadła do 5 proc. z 5,2 proc. (tyle wynosiła miesiąc wcześniej) i wobec 5,6 proc. odnotowanych rok wcześniej - tak wynika z danych opublikowanych 13 stycznia przez Australian Bureau of Statistics. To najniższa stopa bezrobocia od dwóch lat.

AD
/ak

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)