Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Czy filozof jest skazany na bezrobocie?

0
Podziel się:

Gdzie pracują osoby, które ukończyły studia socjologiczne lub filozoficzne? Z czego żyją? Czy są skazane na bezrobocie? A może świetnie sobie radzą na rynku?

Czy filozof jest skazany na bezrobocie?

- Nie możemy generalizować, że akurat na kierunkach takich jak socjologia czy filozofia studenci marnują czas. To nie jest w porządku - zauważa Karolina Janik, Dyrektor Zarządzający Personal PR. - Czas na studiach marnuje ten, kto nie wykorzystuje tego wyjątkowego w życiu momentu, kiedy niejako trochę na ,,żółtych papierach" można i pracować, i uczyć się, i bawić, i podróżować. W mojej ocenie marnowanie czasu lub czerpanie życia pełnymi garściami jest rzeczą indywidualną, zależną od celów, charakteru, determinacji oraz warunków otoczenia każdego studenta z osobna. Studia dają czas na samorealizację, rozwój pasji, próbowanie nowych aktywności, zmiany specjalizacji. Kierunek studiów nie determinuje sukcesu i uważam, że bardzo nie fair byłoby skreślanie kogoś tylko dla tego, że skończył konkretny kierunek studiów.

Jeśli nie w zawodzie, to...

- Oczywiście środowiska studenckie różnią się między sobą, ale w każdej grupie na uczelni znajdziemy zarówno pasjonatów, jak i tych, którzy nie mają wielkich ambicji, czegokolwiek by nie robili. Domyślam się że osoby, które ukończyły kierunki jak filozofia, czy socjologia mogą mieć problem ze znalezieniem pracy w zawodzie. W branży PR cenimy otwarte umysły, kreatywność, umiejętność łatwego wysławiania się, formułowania myśli na piśmie. W naszym zespole pracują zarówno osoby po: filologiach, socjologii, zarządzaniu, psychologii, historii czy europeistyce. Jako pracodawca, bardziej zwracam uwagę na wspomniane umiejętności, realizację własnych pasji i energię bijącą od danej osoby, niż na kierunek studiów, które ukończył kandydat do pracy - kontynuuje Karolina Janik.

Co więc może robić filozof czy socjolog z dyplomem? Czasami zostają dziennikarzami. W wielu redakcjach sprawdzają się jako publicyści, felietoniści, komentatorzy. Często zatrudniają się jako specjaliści public relations, rzecznicy prasowi i specjaliści do spraw wizerunku. Czasami zatrudniani są przy organizowaniu imprez. Są obecni nawet w agencjach reklamowych i przy obsłudze funduszy unijnych.

Człowiek z pasją

Pamiętać też musimy, że nie każdy młody człowiek pojawia się na tych mniej popularnych studiach z przypadku. Często są to bardzo głęboko przemyślane decyzje. - Studenci tzw. ,,nieprzyszłościowych" kierunków studiów dzielą się na dwie grupy: pierwsza grupa to pasjonaci, którzy są szczerze zainteresowani np. filozofią i niekoniecznie chcą być w przyszłości ,,sformatowanymi" korpoludami. Druga grupa to osoby, które jeszcze nie wiedzą co chciałyby w życiu robić, ale liczą na to, że wybierając możliwie szeroki kierunek studiów w pewnym momencie znajdą swój model kariery zawodowej - tłumaczy Aleksandra Szałek z pracujflexi.pl. - Coraz więcej jest osób z pierwszej grupy - prawdziwych pasjonatów, dla których praca w korporacji 9-17, służbowa komórka, a później kredyt na dom i dwójka dzieci nie jest szczytem marzeń. To osoby, które kierują się w życiu innymi wartościami i mają inne priorytety. Sądzę, że jest im w życiu trudniej choćby dlatego, że to właśnie ,,sformatowanie" jest w Polsce uznawane jako sukces.

ml/AS

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)