Według nowych zasad w Wielkiej Brytanii każdy sam będzie miał decydować, czy chce przejść na emeryturę. Prawo do dłuższej pracy będzie stanowić bodziec dla gospodarki Wielkiej Brytanii - stwierdza tamtejsze ministerstwo gospodarki.
- Prezydent Łomży zatrudnił zięcia. Złamał prawo?
- Pomaska: planuję przychodzić na obrady Sejmu z córeczką
- W co trzeciej firmie zwalniali. Teraz ma być lepiej Obecnie w Wielkiej Brytanii wiek emerytalny to 65 lat, co oznacza, że pracodawca może po prostu w chwili osiągnięcia tego wieku przez pracownika zwolnić go i wysłać na emeryturę. - Emerytura powinna być kwestią wyboru - stwierdza jednak cytowany przez BBC minister pracy Edward Davey.
Likwidacja tej granicy została zaproponowana przez rządzącą koalicję już w lipcu ubiegłego roku, od tego czasu trwały konsultacje w tej sprawie.
Według doniesień BBC nowe procedury zaczną obowiązywać od 6 kwietnia. Od tego dnia pracodawcy nie będą mogli już zawiadamiać swych pracowników o wysłaniu ich na emeryturę. Między tym dniem a 1 października procedura będzie mogła być kontynuowana jedynie wobec tych pracowników, którzy w tym czasie kończą 65 lat, a zamiar wysłania ich na emeryturę zostanie zakomunikowany przed 6 kwietnia. Po 1 października procedura wysyłania na emeryturę przestanie funkcjonować.
Wysłanie pracownika na emeryturę będzie możliwe, jeśli pracodawca zdoła "obiektywnie to uzasadnić". Podawane tu są dwa przykłady - kontrolerów ruchu lotniczego oraz funkcjonariuszy policji.