Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Bezrobocie w Polsce. Oto jak trzeba z nim walczyć

0
Podziel się:

Odmrożenie środków z Funduszu Pracy i przeznaczenie ich na aktywizację bezrobotnych. Ozusowanie tzw. umów śmieciowych i likwidacja bezpłatnych staży - to niektóre z propozycji SLD.

Bezrobocie w Polsce. Oto jak trzeba z nim walczyć
(arch. pryw.)

Odmrożenie środków z Funduszu Pracy i przeznaczenie ich na aktywizację bezrobotnych. Ozusowanie tzw. umów śmieciowych i likwidacja bezpłatnych staży - to niektóre z propozycji SLD, które, zdaniem tej partii, mogą rozwiązać problem bezrobocia wśród młodych Polaków.

Na konferencji prasowej w Sejmie poseł SLD Adam Kępiński przekonywał, że Fundusz Pracy z założenia ma pomagać w rozwiązywaniu problemów pracowniczych w Polsce. _ - Cóż z tego, skoro minister pracy nie może po te pieniądze sięgnąć? 10 mld złotych zamiast służyć rynkowi pracy, pracownikom, dzisiaj jest zamrożonych ręką ministra Rostowskiego _ - powiedział.

W ocenie Kępińskiego minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz jest faktycznie _ ministrem bez teki _, jeśli _ występuje do ministra finansów o pół miliarda złotych z Funduszu Pracy i na razie wciąż czeka na decyzje, właściwie upomina się o własne pieniądze _.

Zdaniem Sojuszu środki Funduszu Pracy powinny zostać przeznaczenie na aktywizację osób bezrobotnych oraz nowe miejsca pracy.

We wrześniu Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że zwróci się do wicepremiera, ministra finansów Jacka Rostowskiego o 0,5 mld zł z Funduszu Pracy na aktywizację zawodową bezrobotnych. Fundusz Pracy jest państwowym funduszem celowym. Pieniądze przeznaczane są przede wszystkim na łagodzenie skutków bezrobocia, aktywizację zawodową i promocję zatrudniania.

Wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz podkreślała, że w Polsce poziom bezrobocia wśród młodych ludzi to blisko 30 proc., podczas gdy średnia unijna to 23 proc. W grupie wiekowej 18-24 lat blisko 70 proc. pracuje na tzw. umowach śmieciowych - dodała.

Przypomniała, że SLD przygotował program _ Praca dla młodych _, który zakłada wspieranie przedsiębiorców, zachęcanie ich do zatrudniania młodych ludzi; wzmocnienie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy; wzmocnienie szkolnictwa zawodowego.

Piechna-Więckiewicz zaznaczyła, że praca nie rozwiązuje wszystkich problemów młodych ludzi. Jak mówiła, brakuje m.in. żłobków, które powinny być finansowane z budżetu państwa. Zwróciła też uwagę na rynek mieszkaniowy, a także sprawę tzw. umów śmieciowych. _ My chcielibyśmy, aby umowa zlecenia była - oprócz tego momentu, kiedy studiujemy - zawsze ozusowana _- powiedziała.

Przewodniczący Federacji Młodych Socjaldemokratów Grzegorz Gruchalski skrytykował z kolei bezpłatne staże dla młodych ludzi organizowane także w administracji rządowej, na przykład w Kancelarii Premiera. Jak wskazywał, inne państwa UE ograniczają i likwidują takie staże. - _ Dla nas to nie do pomyślenia, że młodzi ludzie mogą być w taki sposób wykorzystywani _ - mówił.

Kępiński przypomniał, że SLD złożył w Sejmie w październiku 2012 r. projekt nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. _ - Aby sytuacja młodych ludzi poprawiła się, istotna jest zmiana charakteru edukacji, później wejście na rynek pracy, a potem mieszkania _ - mówił. Odnosząc się do zmian w edukacji, ocenił, że nie sprawdziły się gimnazja. - _ Ten etap edukacji de facto niczemu nie służy, niczego nie poprawia _ - powiedział.

Jego zdaniem należy skorelować edukację z rynkiem pracy. _ - Dzisiaj możemy się poszczycić wysokim odsetkiem ludzi wykształconych, ale często po prostu nieprzydatnych _ - powiedział.

Minister pracy przekonywał w piątek w Sejmie, że sytuacja młodych ludzi jest trudna, ale poprawia się. Zaznaczył, że aktywizacja młodych ludzi i dopasowywanie oferty edukacyjnej do potrzeb rynku pracy należą do priorytetów rządu. Minister przedstawił posłom informację rządu na temat sytuacji młodych Polaków.

Czytaj więcej w Money.pl
"Co drugi młody musi stworzyć miejsce pracy" Minister gospodarki przekonuje, że młodzi Europejczycy nie będą mogli w przyszłości liczyć na zbyt dużo ofert pracy.
Kosiniak-Kamysz za skreślaniem z listy bezrobotnych Szef resortu pracy chwali skuteczne rozwiązania w walce z bezrobociem.
Rostowski chce oszczędzać na bezrobotnych. Ma rację Co roku na szkolenia i szukanie pracy dla bezrobotnych wydajemy miliardy złotych. Część tych pieniędzy wyrzucana jest w błoto.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)