W lipcowym badaniu zwrócono uwagę, że deficyt pracowników coraz wyraźniej daje się we znaki firmom. "Już 50,8 proc. z nich deklaruje, że miało w ostatnim czasie kłopoty z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników. To o 15 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Taka sytuacja zaczyna przekładać się na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Wśród pracodawców, którzy zetknęli się z niedoborami kandydatów, aż 68,1 proc. deklaruje, że taka sytuacja bezpośrednio wpływa na ich firmę" - napisano.
Work Service podkreślił, że od 2013 roku systematycznie maleje liczba dostępnych kandydatów na polskim rynku pracy. "To nie tylko efekt spadającego bezrobocia, ale też kurczącej się populacji osób w wieku produkcyjnym i emigracji" - zwrócono uwagę.
Zdaniem prezesa Work Service Macieja Wituckiego niedobory pracowników zaczynają uderzać wprost w działalność firm. - Już teraz 32,6 proc. firm musi zaniechać zawierania nowych kontraktów, ze względu na braki kadrowe. Z tego samego powodu 12,8 proc. przedsiębiorców decyduje się na ograniczenia albo całkowitą rezygnację z inwestycji, co istotnie hamuje perspektywy do dalszego rozwoju. Dlatego dostępność kapitału ludzkiego staje się dziś wiodącym wyzwaniem dla naszej gospodarki, bo w obecnych warunkach rynkowych, kto dysponuje odpowiednimi kadrami, ten ma przewagę konkurencyjną - skomentował.
Z badania wynika, że aż 62 proc. dużych firm miało w ostatnim czasie problemy podczas rekrutacji. "Deficyty najbardziej odczuwają usługi i produkcja, czyli duże gałęzie gospodarki, które znacząco stanowią o sile gospodarki. Ponad 70 proc. firm z województwa dolnośląskiego i opolskiego zgłasza niedobory kadrowe" - podkreślono.
Według Work Service, problem niedoborów kadrowych najbardziej odbija się na małych firmach. "Wśród tych pracodawców odsetek tych, którzy nie mogą zawierać nowych kontraktów, jest największy i wynosi 35,3 proc. Z kolei co czwarta mała firma, która miała kłopoty podczas rekrutacji, nie może rozwijać działalności na nowych rynkach. Co ciekawe, dla 22,2 proc. przedsiębiorstw w Polsce deficyty pracowników oznaczają wyższe koszty personalne" - napisano w raporcie.
Zdaniem Andrzeja Kubisiaka z Work Service, beneficjentami problemów rekrutacyjnych firm stają się pracownicy. "Nasilająca się rywalizacja o kandydatów przekłada się na wyższe wynagrodzenia, a co za tym idzie, rosną również koszty pracy. W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy wzrosty wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w okolicach 5 proc. rok do roku, ale ta dynamika w kolejnych miesiącach może jeszcze przyspieszyć, m.in. ze względu na zapowiedzi rosnącej płacy minimalnej - ocenił.
Badanie "Barometru Rynku Pracy VIII", zrealizowane między 14-27 lipca 2017 r., zostało opracowane na zlecenie Work Service S.A. przez Millward Brown S.A. Sondaż zrealizowano na próbie pracodawców (N=300) dobranych w kwotach dla wielkości zatrudnienia, po 100 wywiadów dla firm małych (10-49 pracowników), średnich (50-249 pracowników) oraz dużych (250+ pracowników), z uwzględnieniem województwa - miejsca prowadzenia działalności oraz branży firmy. Badanie zostało przeprowadzone za pomocą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI.