Powodem jest kryzys finansowy, który już bardzo poważnie odczuwają mieszkańcy Wysp.
Dziennik _ Polska _ podaje dane statystyczne mówiące, że bezrobocie na Wyspach Brytyjskich przekroczyło 6 procent i jest najwyższe od 1999 roku. Z tego powodu polscy pracownicy nie są już tam potrzebni. Polacy zwalniani są przez firmy budowlane, puby, firmy sprzątające i handlowe. W styczniu zostanie zamknięty duży magazyn sieci handlowej Woolworths niedaleko Bedford, w którym pracuje kilkuset Polaków.
Gazeta dodaje, że, zdaniem socjologów, w pierwszej kolejności do Polski będą wracać ci, którzy wyjechali po 2006 roku. Ci Polacy jeszcze słabo się na Wyspach zakorzenili, natomiast ci, którzy wyjechali wcześniej, często mają już na Wyspach rodziny i kupione na kredyt domy. Im jest trudniej podjąć decyzję o powrocie do kraju.
_ Polska _ ostrzega jednak, że powrót nie gwarantuje znalezienia dobrej pracy. Nasze przedsiębiorstwa też bowiem wstrzymują produkcję i zwalniają pracowników. W przyszłym roku kryzys dotknie branżę nieruchomości, a z bardzo dużymi problemami zmaga się również sektor motoryzacyjny. Zwalniają także zagraniczne koncerny.