(C) apops - Fotolia.com /
Obraźliwe słowa pod adresem nauczyciela podczas wywiadówki w szkole to zniewaga urzędnika państwowego, za co rodzicowi można wytoczyć proces i ukarać go więzieniem - orzekł włoski Sąd Najwyższy, rozpatrując sprawę incydentu w gimnazjum w Toskanii.
Sąd Najwyższy (Kasacyjny) uchylił postanowienie sędziego z miejscowości Cecina koło Grosseto, który postanowił nie wytaczać procesu matce gimnazjalistki i skazał ją na grzywnę. Podczas rozmowy z nauczycielką córki w szkole kobieta użyła obraźliwych słów pod jej adresem.
Z decyzją o tym, by nie stawiać matki przed sądem nie zgodził się prokurator, który postanowienie to zaskarżył w Sądzie Najwyższym. Prokurator argumentował, że obraźliwe słowo skierowane do nauczyciela to nie tylko zwykły wulgaryzm, ale przestępstwo zniewagi urzędnika państwowego, bo taki ma on status. Takie znieważenie jest zaś podstawą do wytoczenia procesu - przypomniał oskarżyciel, podkreślając, że grozi za to kara grzywny czy nawet więzienia.
Orzeczenie Sądu Najwyższego oznacza, że matkę gimnazjalistki czeka proces.
Ani włoskie media, ani sąd nie ujawniły, co dokładnie matka powiedziała do nauczycielki z gimnazjum.