Na 30 miliardów euro oszacował rząd Włoch łączną wartość pakietu antykryzysowego, który przyjął w niedzielę. Premier Mario Monti oświadczył, że program oszczędnościowy ma "uratować i rozwinąć" kraj, pogrążony - jak przyznał - w "bardzo ciężkim kryzysie".
Szef rządu ogłosił, że zrezygnował z pensji premiera i ministra finansów. Piąty już w tym roku pakiet działań antykryzysowych, pierwszy przygotowany przez rząd Montiego, ma doprowadzić do równowagi w finansach państwa w 2013 roku.
Na wieczornej konferencji prasowej, po przyjęciu dekretu przez rząd, profesor Monti podkreślił, że kryzys, w jakim znalazły się Włochy, jest "bardzo ciężki" i dlatego prosi rodaków o "wyrzeczenia".
Kryzys międzynarodowy i włoski, ocenił, grozi "zaprzepaszczeniem tego, co zbudowano w ciągu 60 lat z wyrzeczeń co najmniej czterech pokoleń Włochów".
"Jesteśmy krajem, w którym w ciągu dziesięcioleci powstały poważne nierówności" - stwierdził szef rządu. "Trzeba ratować i doprowadzić do rozwoju Włoch" - mówił. Monti poinformował, że jego gabinet podjął działania, by "natychmiast obniżyć koszty polityki" na wszystkich szczeblach.
Zapowiedziano podjęcie zdecydowanych kroków w walce z oszustwami podatkowymi, co będzie priorytetem Rady Ministrów.
Premier nazwał pakiet "ratującym Włochy" i określił go jako "znaczący krok" na drodze do poprawy sytuacji w kraju.
Pakiet antykryzysowy przewiduje gruntowną reformę systemu emerytalnego, w tym uproszczenie i ujednolicenie metody naliczania wieku emerytalnego oraz jego stopniowe podnoszenie w ciągu najbliższych 7 lat. Zarysy tej reformy przedstawiła minister pracy i polityki społecznej Elsa Fornero, która mówiąc o konieczności proszenia o "wyrzeczenia" dodała: "Kosztowało to nas także z psychologicznego punktu widzenia". Po tych słowach rozpłakała się.
Dalsze kroki, które mają przynieść dodatkowe wpływy, to przywrócenie gminnego podatku od pierwszego domu, wprowadzenie podatku od luksusu od najdroższych samochodów, od miejsca stacjonowania jachtu lub łodzi, od posiadanych samolotów. Wprowadzono też szereg nowych opłat od transakcji finansowych, "podatek solidarnościowy" od najwyższych emerytur.
Do 1000 euro obniżony został pułap kwoty, powyżej której nie można płacić w gotówce. Kodeks władzy. Reguły manipulacji
Mario Monti, stojący na czele gabinetu profesorów i specjalistów, wyraził ubolewanie, że politycy "podejmują krótkoterminowe decyzje do następnych wyborów, a nie w szerszym horyzoncie czasowym, w interesie kraju, dzieci i wnuków".
"W przeszłości taka polityka dominowała i jest przyczyną tego, że młodzi ludzie mają kłopoty ze znalezieniem pracy, że są nierówności między północą a południem kraju, że mamy tak wielki dług publiczny" - oświadczył premier. Jako konieczną wskazał "sprawiedliwą dystrybucję wyrzeczeń".
"Razem damy radę. Chciałem skierować do was przekaz wielkiego zaniepokojenia, ale także wielkiej nadziei" - dodał premier zwracając się do Włochów. Wyjaśnił: "W pewnych aspektach musimy zacisnąć pasa, a w innych uruchamiamy natychmiast mechanizmy na rzecz wzrostu".
"W momencie, w którym prosi się o wyrzeczenia wszystkich obywateli, uznałem za obowiązek rezygnację z mojej pensji premiera i ministra finansów" - oznajmił nieoczekiwanie Monti.
Wiceminister finansów Vittorio Grilli ogłosił, że ogólna suma programu "odzwierciedla w całości prośby Komisji Europejskiej". W tym kontekście powiedział o "interwencjach", które mają przynieść 30 miliardów euro, z czego większość zostanie przeznaczona na ożywienie gospodarcze.
W poniedziałek premier Mario Monti przedstawi szczegóły pakietu oszczędnościowego w obu izbach parlamentu, które muszą go uchwalić.
Z Rzymu Sylwia Wysocka