(C) Sergey Nivens - Fotolia.com /
"Pracuję w sklepie osiedlowym i właściwie robię w nim wszystko. Pracuje od świtu do nocy. Sprzedaję, przyjmuję towar, sprzątam. Otwieram sklep i zamykam. Dostaję za to minimalną pensję. Dodam, że pracuję też w weekendy, chociaż umowa tego nie przewiduje. Za nadgodziny nie otrzymuję wynagrodzenia. Jestem zmęczona tą sytuacją. Pracodawca odwiedza mnie raz w miesiącu i powtarza, że jeśli mi się nie podoba, to mogę się zwolnić. I że lepszej pracy nigdzie nie otrzymam. Mieszkam w małej miejscowości pod Olsztynem. Czy jest jakaś szansa na polepszenie tej sytuacji? Myślę o tym, by iść do sądu, bo zależy mi na wynagrodzeniu za nadgodziny, ale nie wiem jak się do tego zabrać." - pyta internautka.
Odpowiada Agata Kostyk-Lewandowska młodszy inspektor pracy - rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu
Sytuacja opisana przez Internautkę jest niedopuszczalna w przypadku zatrudnienia pracowniczego, czyli umowy o pracę. Średniotygodniowa norma czasu pracy pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi 40 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym (najczęściej okresy te wynoszą miesiąc bądź 3 miesiące).
Pracownik w takim okresie powinien także pracować średnio 5 dni w tygodniu. Długość dnia pracy zależy od przyjętego systemu czasu pracy, może się więc zdarzyć, że jednego dnia pracownik będzie pracował 12 godzin, a innego krócej, jednak w tygodniu godzin tych powinno być średnio 40. W przypadku, gdy czas pracy pracownika jest dłuższy, należy mu pracę w nadgodzinach zrekompensować czasem wolnym bądź dodatkowym wynagrodzeniem.
Pamiętać też należy, że praca w godzinach nadliczbowych nie może być planowana i dopuszczalna jest wyłącznie w przypadku szczególnych potrzeb pracodawcy. Oznacza to, że nadgodziny powinny mieć charakter incydentalny. Jeżeli Czytelniczka rzeczywiście jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powinna jak najszybciej zwrócić się ze swoim problemem do PIP. Podejrzewam jednak, że w tym przypadku mamy do czynienia z umową zlecenia, która nie ma żadnej ochrony z Kodeksu Pracy. W przypadku umów cywilno-prawnych, nie obowiązują żadne limity czasu pracy, nie możemy mówić o minimalnym wynagrodzeniu, czasie odpoczynku czy prawie do urlopu...