W czwartkowym wydaniu dziennika The Sun, felietonista Rod Liddle atakuje kiepski stan ochrony brytyjskiej firmy G4S i wyciąga na jaw jej niekompetentność. W swym artykule obraża również Polaków.
G4S ochrania zbliżającą się olimpiadę w Londynie. W artykule p.t: ,,Utter Shambles gold goes to..G4S" Liddle pisze, że stan ochrony, która kosztuje Brytyjczyków 57 milionów funtów, kilkanaście dni przed olimpiadą, jest tragiczny.
Sarkastyczny dziennikarz sugeruje: zamiast powoływać ich na ochronę przed olimpiadą, najpierw każmy im poprowadzić wózek widłowy przez tydzień. Jak by to wyglądało? - Zobaczylibyśmy polskiego imbecyla w jaskrawej kurtce, który ledwo mówi po angielsku, tłumacząc, że w zasadzie nie mają jeszcze wózków, ale może kiedyś się pojawią.
Liddle dziwi się w swoim tekście, jak G4S może zatrudniać do ochrony osoby nie mówiące po angielsku. Zauważa też, że ochrony jest zdecydowanie za mało a większość pracowników nie wie co ma robić lub nie potrafi się komunikować. To właśnie z tego powodu do ochrony powołano na 8 dni przed rozpoczęciem igrzysk wojsko i policje z różnych zakątków kraju.
Na podstawie: The Sun
Karolina Zagrodna/(JK)