Siedem miesięcy na pierwszej linii frontu w Afganistanie i w ciąży. Brytyjska żołnierka służyła na wojnie nie wiedząc, że zostanie matką. O tym, że jest ciężarna, przekonała się dopiero, gdy zaczęły się skurcze porodowe - pisze brytyjski dziennik "Daily Mail".
- Unia dyskryminuje kobiety - wysokością zarobków!
- Prawie 5 tysięcy pocztowców na bruk
- Pracodawcy wolą luźne związki Szeregowiec Kayla Donnelly odbywała służbę w prowincji Helmand od marca do września zeszłego roku.
O tym, że jest w ciąży przekonała się dopiero wtedy, kiedy podczas urlopu na Teneryfie zaczęły się skurcze porodowe. Wcześniej sądziła, że po prostu utyła w reakcji na stres w Afganistanie. Donnelly urodziła dziecko w dwa tygodnie po wyjeździe z Afganistanu.
Według brytyjskiego dziennika ojciec dziecka, szeregowiec Aaron McMillan, służył w Afganistanie w tym samym czasie co Donnelly, a obecnie jest z powrotem w rodzinnym Manchesterze.
W wojsku nie ma zwyczaju wysyłania ciężarnych kobiet na front - jeśli okaże się, że są w ciąży, odsyłane są bezzwłocznie do kraju.
Rzecznik brytyjskiego ministerstwa obrony odmówił skomentowania "indywidualnych okoliczności". Jak podaje dziennik, w 2009 roku, od 30 kwietnia do 31 października, z Afganistanu odesłano do domu 10 żołnierek w ciąży.