(C) Igor Mojzes - Fotolia.com /
"Czy po magistrze z filologii angielskiej i czteroletnim pobycie w Anglii, warto iść na studia MBA w Polsce? Czy może najpierw na jakąś zwykłą podyplomówkę z zarządzania. Czy ktoś bez wiedzy ani doświadczenia w zarządzaniu, poradzi sobie na studiach MBA?" - pyta Internauta.
Mariola Skalska - Konsultant ds. rekrutacji, K&K Selekt Centrum Doradztwa Personalnego
Aby podjąć studia MBA (Master of Business Administration), które przeznaczone są dla menadżerów wyższego i niższego szczebla, niezbędna jest wiedza z zarządzania, zdobyta na studiach, poparta doświadczeniem zawodowym. Niezmiernie ważna jest również znajomość języka angielskiego. W Polsce nadal jest mało uczelni, które posiadają akredytację potwierdzającą jakość programów MBA, dlatego też na początku proponuję zapoznać się z uczelniami, które posiadają akredytację (AMBA lub EQUIS). Akredytacja w szkolnictwie wyższym, zgodnie z definicją Słownika Języka Polskiego to: "sprawdzenie poziomu nauczania danej jednostki i wydanie na tej podstawie przez komisję państwową oficjalnego dokumentu, upoważniającego tę jednostkę do nauczania. Jest to uznanie przez jednostkę zewnętrzną kompetencji szkoły wyższej do prowadzenia studiów na określonym kierunku. [Dawid Wosik, Rola i miejsce akredytacji i certyfikacji w ocenie oraz doskonaleniu jakości kształcenia, "Nauka i Szkolnictwo Wyższe", nr 1/21/2003].
Jeżeli mogłabym doradzić, to proponuję najpierw zastanowić się nad studiami podyplomowymi, w celu uzupełnienia wiedzy specjalistycznej w dziedzinie, która nas interesuje, następnie rozpocząć rozwój zawodowy, w celu zdobycia konkretnych kwalifikacji, a dopiero w przyszłości pomyśleć o studiach MBA.